Autor: Flora McIntosh
Tytuł: Sekret perfum
Liczba stron: 432
Data wydania: 22 czerwca 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Filia
Źródło: egzemplarz recenzencki (księgarnia Tania Książka)
Czy lubicie powieści retro opisujące życie w przeszłości? Dziś mam przyjemność przedstawić Wam recenzję "Sekretu perfum" bardzo ciekawy przykład literatury dla kobiet. Mimo, że została wydana około dwa miesiące temu, dopiero teraz, dzięki uprzejmości księgarni Tania Książka (i chwili wolnego czasu) miałam okazję ją przeczytać i podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami.
To idealna pozycja dla osób lubiących opowieści związane z przeszłością, powiązanych z historią.
Jeśli spodziewacie się spokojnej lektury to pomyłka. Tu dzieje się dużo.
Główna bohaterka to młodziutka dziewczyna. Poznajemy ją w momencie gdy zostaje żoną pewnego zamożnego człowieka. Nie jest to związek z miłości, raczej transakcja wiązana dla dobra ich firm rodzinnych czyli zakładów produkujących perfumy. Ich "miłość" nie zostaje, że się tak wyrażę, skonsumowana", w momencie gdy ma to nastąpić mąż Fleurette zostaje wezwany by wziąć udział w mobilizacji sił wojskowych do I wojny światowej. Jako, że poważnie traktuje swoje obowiązki- poddaje się rozkazowi bez słowa sprzeciwu.
Bywają różne powieści: dobre, cudowne i słabe. Takie, które wciągają bez reszty i te, które ma się ochotę jak najszybciej odłożyć.
Dla mnie "Sekret perfum" to książka po prostu poprawna. Nie wywołała we mnie większych uczuć, ale też nie znudziła. Czytałam bez wypieków na buzi, ale ze zwykłą ciekawością zakończenia. Akcja jest wartka, dużo się dzieje.
Myślę, że mogę Wam ją polecić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz