niedziela, 26 lutego 2017

"Barwy miłości. Zatracenie"- Kathryn Taylor

Autor: Kathryn Taylor
Tytuł: Barwy miłości. Zatracenie
Liczba stron:  368
Data wydania: 15 lutego 2017 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Muza
Źródło: egzemplarz recenzencki


Niedawno (niecały dwa tygodnie temu) swoją premierę miała kolejna książka Kathryn Taylor. Jako, że z powieściami tej autorki miałam same dobre wspomnienia, a właściwie rzec można, że fantastyczne to niewyobrażalnym było nie sięgnąć po tę pozycję. Czy dobry poziom się utrzymał, i czy dostałam to czego oczekiwałam? Zapraszam do przeczytania recenzji.
Najpierw słów kilka o okładce. Bardzo, bardzo mi się podoba choć może to oklepany pomysł. Wiecie, seksowne buty i perły. Dawniej to kojarzyłam z powieściami Sylvii Day, dziś powoli się to zmienia i można zauważyć, że to coraz popularniejszy motyw okładkowy.
Co do treści to niestety spodziewałam się się czegoś innego, zupełnie innego. Zapowiedziano powieść erotyczną, tymczasem bardzo dużo miejsca poświęca się miłości jako uczuciu,a nie samemu aktowi miłosnemu. Pamiętając co działo się w poprzednich tomach- jestem odrobinę zawiedziona brakiem pieprzności.
To o czym piszę nie oznacza, że książka mi się nie podobała. Przeciwnie- otrzymujemy historię ciekawą i mocno wciągającą.
Sophie- nasza bohaterka jest znawcą sztuki. Pomaga pewnemu Włochowi uporządkować kolekcję by mógł ją sprzedać. To właśnie tam poznaje przystojniaka o imieniu Matteo. Ich relacje są trudne. Między nimi pojawiają się nieporozumienia, staje przeszłość. Czy autorka zdecyduje się na niestandardowe zakończenie?
Niezbyt lubię powieści łączące w sobie sztukę, Włochy i miłość. W przypadku "Barw miłości" muszę przyznać, że zainteresowały mnie wszystkie wyżej wspomniane wątki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz