poniedziałek, 20 lutego 2017

"Mój dziadek fałszerz. Tajemnica odkryta przez wnuczkę SS-mana, który kierował największym fałszerstwem w historii"- Charlotte Krüger

Autor:  Charlotte Krüger
Tytuł: Mój dziadek fałszerz. Tajemnica odkryta przez wnuczkę SS-mana, który kierował największym fałszerstwem w historii
Liczba stron: 432
Data wydania: 17 stycznia 2017 r.
Forma: ebook
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Źródło: egzemplarz recenzencki


O II wojnie światowej i o obozowym życiu napisano już wiele. Dziś przychodzę do Was z recenzją książki o takiej tematyce, jednak odrobinę innej od wszystkich.
Autorka to wnuczka oficera SS. O tym, czym zajmował się dziadek dowiedziała się po jego śmierci.  Dziś postanowiła opowiedzieć nam co nieco o wydarzeniach sprzed niemal 80-ciu lat. Informacje czerpie z różnych źródeł: notatek Bernharda, prowadzi wywiady z ludźmi, którzy przeżyli obozy (oczywiście takimi, którzy mieli kontakt z Krugerem), rozmawia z rodziną.
Dziś potrafimy mówić tylko źle o osobach, które pracowały dla narodu niemieckiego. Bezsprzeczna jest ich wina- odbierali życie niewinnym osobom, dopuszczali się haniebnych czynów.  Jednak czy nie należy się im też współczucie?
Mi wydaje się, że tak. Większość z nich to młodzi chłopcy z głowami pełnymi ideałów, skłonni poświęcić życie dla ojczyzny. Czy my nie zrobilibyśmy tak samo? Łatwo mówić, oceniać gdy się nie jest w danej sytuacji. Czytając myślałam o rodzinach żołnierzy, funkcjonariuszy SS i uwięzionych w obozach.
Historia Charlotte pokazuje drugą stronę medalu:autorka pisze jak wyglądało jej życie z piętnem wiedzy że jej dziadek dowodził oszustwem, największym w dziejach fałszerstwem pieniędzy. Mogę się tylko domyślać, że niniejsza książka to próba pogodzenia się z tym.
Pozostaje mi zostawić Was z pytaniami: czy można usprawiedliwić coś takiego? Czy można wybaczyć?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz