poniedziałek, 13 lutego 2017

"Listy z dziesiątej wsi"- Agnieszka Olszanowska

Autor: Agnieszka Olszanowska
Tytuł: Listy z dziesiątej wsi
Liczba stron: 296
Data wydania: 7 lipca 2016 r.
Forma: ebook
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Źródło: egzemplarz recenzencki


Bywa, że nie zwróci się uwagi na coś dopóki ktoś inny nas nie nakieruje. W natłoku obowiązków recenzenckich na "Listy z dziesiątej wsi: rzuciłam pobieżnie okiem  obiecując sobie, że zaraz ją przeczytam. To "zaraz" "odrobinę" się przeciągnęło, a ja przypomniałam sobie o niej za sprawą koleżanki, zapalonej książkoholiczki, takiej jak ja. Teraz pluję sobie w brodę, że zrobiłam to tak późno.
Książka niesamowicie mnie wciągnęła. Beata, główna bohaterka wraca wraz z dziećmi do rodzinnego domu. Życie jej nie oszczędzało- na wieś przyjeżdża po zdradzie męża. Obszedł się z nią strasznie, a co gorsza- uznał, że to "dobra okazja" by i z dziećmi się nie kontaktować (i nie płacić alimentów).
Początkowe dni są trudne- Beata zmaga się z załamaniem po odejściu  męża. Jak wiemy- kobiety są silne, a więc w miarę upływu czasu rany się zabliźniają (choć nie znikają całkiem), życie zaczyna biec normalnym torem. Główna bohaterka znajduje nawet pracę. Z szefem, który jest w jej wieku zaczynają łączyć ją przyjacielskie stosunki. Czy wydarzy się między nimi coś więcej?
Od samego początku zastanawiałam się skąd tytuł. Przez długi czas nie było to wyjaśnione. Później zaś zostaliśmy świadkami gdy Brata i Paweł czytali listy, które babcia bohaterki wymieniała z pewnym księdzem. To był bardzo ciekawy wątek, a ja czułam się trochę jak intruz podczas lektury wyżej wspomnianych listów.
Ale w moim przypadku recenzja by nie była recenzją gdyby nie pojawił się chociaż jeden minus. Na koniec spotkało mnie ogromne rozczarowanie. Przerwano w takim momencie, że byłabym bardzo zła gdyby nie było kontynuacji. Bardzo zła... Na szczęście premierę kolejnej książki Agnieszki Olszanowskiej, "Tajemnica dziesiątej wsi" na półkach księgarń pojawi się już za miesiąc, 16 marca.
Zawsze musi być jakieś "ale", prawda? Tym razem, mimo, że książka wciągająca to postać i postępowanie brata Beaty trochę mnie denerwowało. Wiem jednak, że wiele rzeczy robił z miłości do siostry..
Polecam.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz