niedziela, 26 lutego 2017

"Z każdym oddechem"- Maya Banks

 Autor: Maya Banks
Tytuł: Z każdym oddechem
Liczba stron: 320
Data wydania: 15 lutego 2017 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo HarperCollins
Źródło: egzemplarz recenzencki


Patrząc na tę absolutnie cudowną minimalistyczną okładkę spodziewałam się, że i treść mnie "porwie". Cóż, w tym przypadku było inaczej. Nie przemawia do mnie ta książka.
Jako bloger mam dużo obowiązków i uwierzcie mi, to, że trafiam na powieści, w których mało się dzieje wcale nie pomaga. Nie doszłam jeszcze do takiej wprawy by odkładać książkę jeśli mi się nie podoba (na szczęście powoli się to zmienia i coraz częściej odkładam pozycję jeśli mnie nudzi). Są też takie tytuły, którym daję drugą szansę z nadzieją, że w późniejszym czasie się rozkręci. Tak właśnie było z "Z każdym oddechem". Na to jednak musiałam długo czekać (w tym czasie mogłam sięgnąć po coś ciekawszego).
Eliza w swoim życiu wiele przeszła. Skrzętnie ukrywa swoją przeszłość, zmieniła nawet nazwisko w nadziei, że nie zostanie odnaleziona. Zapytacie- czego się boi?
Otóż była dziewczyną mordercy, przyczyniła się do jego aresztowania. Teraz powoli zaczyna zapominać o tym, co ją spotkało (wspomnienia nawiedzające ją co noc wcale nie są wesołe).
Informacja o tym, że Thomas zostaje zwolniony z więzienia spada na nią niespodziewanie i co tu dużo mówić- szokuje. Jak do tego podejdzie główna bohaterka. Co zrobi?
Zdradzę tylko, że nie oceniam zbyt dobrze jej wyborów. To, jak postąpiła dla mnie było dziwne i lekkomyślne.
"Z każdym oddechem" to pierwsza książka Mai Banks, którą miałam okazję przeczytać. Czy sięgnę po jej wcześniejsze powieści? Nie wiem, lecz jeśli są romanse czy powieści historyczne, to może warto dać szansę?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz