poniedziałek, 8 maja 2017

"W rytmie passady"- Anna Dąbrowska

Autor: Anna Dąbrowska
Tytuł: W rytmie passady
Liczba stron: 392
Data wydania: 24 kwietnia 2017 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Zysk i S-ka
Źródło: egzemplarz recenzencki


"W rytmie passady" to już druga powieść Anny Dąbrowskiej napisana pod jej nazwiskiem (jedna pisana pod pseudonimem). Tak jak w przypadku "Wszystkich twoich marzeń", tak i tu obawiałam się, że nic nie przebije poprzedniej pozycji. "Nakarmię cię miłością" okazało się bardzo ciekawe i, że tak się wyrażę- mega wciągające. Czy i "W rytmie passady" takie jest?
Co do recenzowanej dziś powieści mam mieszane uczucia. To prawda, fabuła jest bardzo ciekawa, główni bohaterowie mocno wyraziści. Co więc mi "przeszkadza"?
Już na początku dowiadujemy się, że Julita wiele przeszła. Świadczy o tym jej zachowanie, to, że panicznie boi się ludzi. Czemu więc zaufała dopiero co poznanemu mężczyźnie? Fakt, minęło trochę czasu od traumatycznego wydarzenia, ale wydaje mi się, że radzenie sobie z fobiami to nie takie hop- siup, taka łatwa. Skoro nie poradził sobie specjalista, terapia nie przynosiła skutków to jakim cudem po kilku spotkaniach udało się to Marcelowi?
Książka mocno wciąga (choć z początku trochę miałam problem z przeniknięciem do świata bohaterów). Taniec nadaje książce ciekawości, a okładka jest trafiona w dziesiątkę- trudno oderwać od niej wzrok.
Anna Dąbrowska zrobiła coś, co mnie zaskoczyło, czego całkowicie się nie spodziewałam. Jak tak można?! Nie wyrażam zgody! Powiedzieć, że serce roztrzaskało mi się na tysiąc kawałków to takie górnolotne, ale tak jest. W pewnym momencie zamarłam i aż mnie w środku.
Książkę polecam, warta przeczytania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz