Autor: Anna Klejzerowicz
Tytuł: Córka czarownicy
Liczba stron: 312
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Skąd taki tytuł? Nie wiem, ale nie pasuje mi tutaj. Zmylona tytułem, a zahęcona okładką wybrałam tę książkę. Nie za bardzo lubię książki o magii, więc to był wybór tylko na podstawie okładki.
Dziś, po przeczytaniu cieszę się, że mogłam przeczytać "Córkę czarownicy". To książka moim typie! Znajdziemy w niej wątek sensacyjny, rodzinne problemy, a także wątek miłosny- chociaż nie jest on głównym.
Małgosia przeżyła wiele. Jako dziecko musiała patrzeć jak matka stacza się na dno i popełnia samobójstwo. Po tych wszystkich wydarzeniach trafia do rodziny zastępczej- Michała i Ady. Przebywanie u nich pozwala jej wyprzeć z pamięci smutki z przeszłości. Michał i Ada byli dla niej nie tylko dobrymi rodzicami, ale też jej przyjaciółmi. Dobry kontakt ma też ma też z biologicznym ojcem (który nie miał pojęcia o istnieniu córki) i jego żoną.
Książka zaczyna się relacją Michała i powrotem Małgosi z akademika na wieś. Jej zachowanie jest dosyć dziwne co budzi zdziwienie przybranych rodziców.
Okazuje się, że Małgosia skrywa tajemnicę, która powinna jednak ujrzeć światło dzienne.
Dla mnie książka jest niesamowicie wciągająca, ciekawie napisana, pisana prostym, przyjemnym językiem. To, jak Michał opowiada o swojej reakcji na chłopaka córki idealnie ukazuje reakcje innych ojców córek na przyszłych zięciów. Co ciekawe- inna jest reakcja ojca, który ma syna. Ostatnio usłyszałam gdzieś: "Ojciec, który ma syna pilnuje tylko syna, ojciec, który ma córkę pilnuje całej wsi". Zgadzam się z tym, aczkolwiek jest to niesamowicie niesprawiedliwe ;-)
Tak jak wyżej napisałam spodziewałam się magii, duchów, a tu książka o zwyczajnej rodzinie, która musi zmierzyć się z przeszłością. Muszę przyznać, że czekałam na jakąś siłę nadprzyrodzona, ale się nie doczekałam- może to i dobrze. Odnoszę też wrażenie, że teraz człowiek czeka na tą magię, bo jest wiele pozycji które dotyczą historii, zjawisk, które nie mogą być wyjaśnione w sposób realistyczny (przynajmniej na początku) Czasami więc tytuły bywają mylące.
Polecam i to bardzo! Na pewno poszukam innych książek tej autorki- jej sposób pisania mnie zaciekawił.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz