poniedziałek, 11 lipca 2016

"Wysłuchane modlitwy"- Danielle Steel

Autor: Danielle Steel
Tytuł: Wysłuchane modlitwy
Liczba stron: 320
Data wydania: 13 sierpnia 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Amber
Źródło: egzemplarz recenzencki


Już od dłuższego czasu nie przeżyłam większej męczarni jak podczas czytania recenzowanej dziś przeze mnie książki pt "Wysłuchane modlitwy". Twórczość Danielle Steel uwielbiam, powieść też niczego sobie. Więc co było mi solą w oku? Otóż nie miałam pojęcia, że otrzymam wersję pocket. Na myśl przychodzi mi rozmiar mini, przypominający książeczkę do nabożeństwa. Naprawdę. Co za tym idzie- mikroskopijne litery. Dla mnie, osoby z poważną wadą wzroku to była katorga. Miałam ochotę zrezygnować z lektury i rzucić książkę w kąt.
Nie udało się to mi mi jednak- akcja za bardzo mnie wciągnęła. Danielle Steel poruszyła ciekawy temat. Pisze o spełnianiu marzeń, o problemach zwykłych ludzi, takich, które mogą spotkać również czytelnika.
Faith ma dobre życie: kochającego męża, dorosłe córki, które wprawdzie się wyprowadziły, ale dalej cenią sobie jej rady. Kobiecie smutno spędzać całe dni zajmując się domem (z pracy zawodowej zrezygnowała dawno temu). Postanawia zapisać się na kursy przygotowawcze oraz spróbować sił na studiach. Nie spodziewa się, jak bardzo zmieni się jej życie rodzinne i co niesie przyszłość.
Nasza bohaterka nosi w sobie tajemnicę, która rzuca cień na jej życie. Prozę dni wypełniają jej rozmowy z dawno niewidzianym przyjacielem, a właściwie pierwszą miłością.
"Wysłuchane modlitwy" to książka o marzeniach i o dążeniu do ich spełniania. Dowiadujemy się też, że czasem smutki odkładamy na bok, próbujemy znaleźć siły by walczyć o siebie, o marzenia.
Faith zrobiła wiele by ratować swoją rodzinę, paradoksalnie cieszę się, że dała szansę losowi, nie dążyła za wszelka cenę do naprawy małżeństwa. W pewnej sytuacji zachowała zimną krew.
Chwilami irytacja na postępowanie jednego bohatera była wielka. Trudno było trzymać emocje na wodzy i nie odłożyć książki.
Serdecznie polecam tę ciepłą opowieść.
Na koniec mała rada: przed zakupem sprawdzajcie jaki format ma dana książka. Pozwoli to uniknąć zaskoczeń (między innymi cenowych) i rozczarowań.

1 komentarz:

  1. Lubię tę autorkę, przypomina mi Norę Roberts, chociaż obydwie panie mają inny styl pisania, no i po za tym zajmują się troszkę inną tematyką ;) Jej książki są lekki i przyjemne, ale co najważniejsze wciągają w swoją historię. Chociaż mówią o codzienności to przedstawiają ją w sposób nowy- niecodzienny :) Każdy powinien zapoznać się z jej twórczością :)

    OdpowiedzUsuń