Autor: Katarzyna Michalak
Tytuł: Powrót do Poziomki
Liczba stron: 295
Data wydania: 3 listopada 2011 r.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Chyba coś pomyliłam... Chociaż sprawdzałam w kilku miejscach to nadal nie wiem, czy czytam książki w odpowiedniej kolejności. Przeczytałam już "Rok w Poziomce", zerknęłam na bloga autorki i zobaczyłam, że jako kolejna książka widnieje właśnie "Powrót do Poziomki" Mimo to ciągle mam jakieś wątpliwości. Po pierwsze, powrót oznacza, że gdzieś wyjeżdżaliśmy, rozstaliśmy się, więc jaki sens w nadaniu takiego tytułu gdy części następują po sobie? Inną rzeczą, która mnie zastanowiła było pokazanie na jednym ze skrzydełek książki ilustracji wydanych książek: najpierw "Rok w Poziomce", obok "Lato w Jagódce", na dole "Powrót do Poziomki" i informacja o mającym ujazać się (a w aktualnej chwili wydanym) "Wiśniowym Dworku". Seria owocowa mocno mąci mi w głowie- podczas pisania recenzji znalazłam odnośnik, że jednak "Powrót do Poziomki" jest drugim tomem wspomnianej przeze mnie serii.
Obserwuję tendencję spadkową w przypadku tej książki Ale i tak na pewno przeczytam wszystkie książki tej autorki, jakaś niewidzialna siła mnie do nich ciągnie.
Pierwsze co się rzuca to w oczy to osoba głównej bohaterki, no jakoś wydaje mi się taka dziwna no i opisane wydarzenia są... nie wiem jak to powiedzieć... stwarzane na siłę? Weźmy na przykład wątek miłości Ewy i Witolda- w jednej chwili się kochają, w drugiej rozstają się, a Ewa ma wielkie pretensje, że Witold wyjeżdża do pracy do Korei. Niby pewnych rzeczy nie powinien ukrywać, ale czasami człowiek nie wie co robi. Drugie co mnie zdziwiło- Ewa nie patrząc na nic wydaje pieniądze, nie patrzy na nic, nie kalkuluje. Kolejne: na wycieczce do Indii nasza bohaterka ratuje dziecko i o! musi je mieć, musi być jej.
W recenzji "Roku w Poziomce" wspominałam już o tym, ale coraz bardziej irytuje mnie fakt, że autorka osadziła siebie jako jedną z bohaterek i na dodatek pisze o sobie: ta Michalakowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz