Autor: Jörg Baberowski
Tytuł: Stalin. Terror absolutny
Liczba stron: 600
Data wydania: 14 stycznia 2014 r.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Od pierwszych stron książki towarzyszyły mi dwie myśli: dlaczego właściwie zdecydowałam się na tę książki i czego właściwie się po niej spodziewałam. Wiedziałam, że to będzie literatura historyczna, ale chyba bardziej myślałam, że to będzie coś w typie "Skandaliści w koronach" czyli anegdoty.
Zamiast "anegdotek" dostajemy mnóstwo historii, jeszcze więcej przypisów, a na końcu obszerną bibliografię. Właśnie te dwie ostatnie rzeczy zajmowały bardzo dużą objętość.
Po tym też widać, że autor do tematu podszedł z właściwym podejściem, podaje odnośniki, a więc udowadnia tezy, a nie stawia hipotezy. Nie bawi się w domysły, nie przypuszcza, pisze tylko o tym co jest wiadome.
Mimo objętości i tematu książka nie była strasznym przeżyciem. Czasem warto przeczytać coś o historii i dowiedzieć się jak to było naprawdę. W tym przypadku mówimy o Stalinie. Każdy wie, że jego rządy były rządami terroru, a książka jeszcze bardziej upewnia nas w tym. Dowiadujemy się jakich sposobów używano by ukazać potęgę ZSRR i co było potrzeba by zostać zdrajcą.
Cieszę, się, że będę mieć tę książkę w swojej biblioteczce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz