Autor: Matt Ruff
Tytuł: Miraż
Liczba stron: 440
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis
Nareszcie ją przeczytałam. Nie żeby była kiepska... ale właściwie to nie wiem co o niej powiedzieć. To trudna pozycja, czytając kilka razy miałam ochotę ją odłożyć, ale znów coś mnie do niej ciągnęło. W efekcie przeczytałam ją w 4 dni (a ostatnio czytanie jednej książki zajmuje mi max 2-3 dni).
Książka jest niewątpliwie ciekawa. Opowiada o ataku 9 listopada na budynki bagdadzkie. Wtedy zostało porwanych kilka samochodów i przeprowadzony atak terrorystyczny.
Pisane jakby to naprawdę miało miejsce (hm... ale wydarzenia troszkę zmyślone, troszkę fikcja literackie, nie wiem czy wiecie o co mi chodzi), a jednak poszperałam trochę w internecie i takiego wydarzenia raczej nie było (albo ja nie umiem szukać, co też jest prawdopodobne). Niemniej jednak od początku do końca przypomina to wydarzenia, które miały miejsce 12 lat temu w Ameryce, a mianowicie atak na World Trade Center.
W książce bohaterami są muzułmanie i to o ich kulturze trochę się dowiadujemy. W filmach powiemy, że ktoś wystąpił gościnnie, w książce epizodycznie, a więc takimi bohaterami byli Saddam Hussajn i Osama bin Laden.
Zastosowano ciekawe rozwiązanie dla czytelników- przed każdym rozdziałem umieszczono wpis z biblioteki aleksandryjskiej (?) tak, żeby czytelnik miał pojęcie o czym będzie czytał w następnym rozdziale.
Oczywiście, że takiego wydarzenia nie było, gdyż to historia alternatywna. Nie zrozumiałaś w ogóle tej książki,a śmiem twierdzić, że jej nie przeczytałaś.
OdpowiedzUsuńZapewniam, że przeczytałam, swoje zobowiązania traktuję poważnie (a książka jest jednym nich). Jednak uczciwie muszę powiedzieć, że nie przepadam za taką literaturą.
OdpowiedzUsuńhttp://wnas.pl/artykuly/2761-miraz-wojna-z-terroryzmem-w-lustrzanym-odbiciu-nasza-recenzja
OdpowiedzUsuńPoważne podejście jest tutaj - polecam chociaż przeczytać.
Poważnie, przeoczyłaś sens tej książki.
OdpowiedzUsuń