Autor: Olga Rudnicka
Tytuł: Zacisze 13. Powrót.
Liczba stron: 344
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Wczoraj zastanawiałam się czy obie książki umieścić w jednej recenzji czy w oddzielnych. Jak widać stanęło na tym, że jedna książka- jedna recenzja.
Poprzednia książka bardzo mi się podobała, jak się okazało lubię czarne komedie. Bałam się, że kolejna część może nie być już tak wciągająca, na szczęście bardzo dobrze trzyma poziom. Może już tak nie bawi, no ale jest bardzo ok.
O czym jest?
Jak wiadomo z poprzedniej książki Marta po wyjściu za mąż miała wrócić do jej byłego domu by zająć się pozostawionymi pod podłogą ciałami złodziei. Tak, tak dobrze widzicie, nie pomyliłam się, a cała sytuacja to zbieg niesprzyjających zdarzeń. Myślałam, że będzie to tylko głównie powieść jak Marta i Aneta poradziły sobie z pozbyciem się ciał. No, nie doceniłam inwencji twórczej autorki- znów ciągle się coś dzieje: a to były mąż Anety, koleżanki Marty, a to wścibska sąsiadka, która nawiasem mówiąc była strasznie irytująca, dokładnie taka jakiej nikt nie lubi. Wiem o jaki typ chodzi, na szczęście nie miałam do czynienia z takimi osobami. Bohaterkom, mimo iż cała sytuacja mnie bawiła to serdecznie współczułam im tego, co musiały przeżyć z nią. Nie zabrakło też akcji z szantażystami, śledzeniem, tak, jak to było w poprzednim "Zaciszu".
Czytelnik nie będzie się nudził podczas lektury, ciągle się coś dzieje. Bardzo lubię takie powieści i chętnie po nie sięgam.
Za to okładka wydaje mi się zupełnie nietrafiona.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz