Tytuł: Rzęsy na opak
Liczba stron: 176
Data wydania: 2007
Forma: ebook
Wydawnictwo: Świat Książki
Źródło: egzemplarz recenzencki (virtualo.pl)
Dziś zapraszam Was na recenzję bardzo ciekawej książki. Co dziwne (choć w obecnych czasach coraz bardziej powszechne) na dzień dzisiejszy brak jest wersji papierowej tej powieści.
Pisząc recenzję, przeglądając strony natknęłam się na opinię Kazimiery Szczuki. Nie była ona zbyt pochlebna. O książce mówi: kit. Moim zdaniem zbyt mało merytorycznych opiii- większość tego co mówi to opis fabuły. Sami zobaczcie:
"Dom Oli to dwa pokoje. Jeden brat diluje hasz, drugi ma komunię i rodzina musi zrujnować się na garnitur, przyjęcie i kopertę dla księdza. [...] Zanim to nastąpi, rodzice Oli płodzą piąte dziecko po obejrzeniu w telewizji polityków obiecujących becikowe. Oczywiście, na Olę czyha upadek seksualny. Starsza siostra koleżanki Marioli porzuciła już pracę w sklepie z pieczywem i zajęła się robieniem różnych rzeczy z panami. Przy całej słuszności tej bezkompromisowej społecznej diagnozy trudno oprzeć się wrażeniu, że 'Rzęsy na opak' to połączenie pozytywistycznej nowelki z dziennikiem 'Fakt' w jego tonacji moralizatorskiej i lirycznej. W powieści pobrzmiewają też echa 'Panny Nikt' Tomka Tryzny: język trochę pamiętniczka, a trochę elementarza i ekscytacja dojrzewającą dziewczynką ofiarą. Ale tym laziem wyślo śtlaśne dlewno. "Czy muszę mówić, że nie zgadzam się z tą opinią? Ja książkę przeczytałam w dwie godziny. Żałowałam, że tak szybko się kończy. Mimo, że jest przewidywalna to jednak opisuje życie. Prawdziwe życie.
"Rzęsy na opak to opowieść o życiu pewnej rodziny mieszkającej w kamienicy. Od początku widać, że nie powodzi im się dobrze. Ojciec rodziny nie wylewa za kołnierz, swój nałóg i utratę pieniędzy tłumaczy kontaktami towarzyskimi. Jednak tak na prawdę na to, co robi nie ma wytłumaczenie- Ola zaczyna domyślać się, że jest nałogowym alkoholikiem.
Książka to prawdziwy obraz życia niektórych ludzi mieszkających w kraju zwanym Polską, szczególnie w małych miasteczkach. To między innymi tam ludzie są szufladkowani, ich zachowanie obserwowane, a odstępy od normy- stygmatyzowane.
Narratorką jest Ola. Opowieść o rodzinie zaczyna od rozmowy rodziców, z której wynika, że pieniądze na wyprawienie synowi Pierwszej Komunii synowi można zdobyć na dwa sposoby (bo nie wypada nie przystąpić- "co ludzie powiedzą"). Jakie sposoby? Albo zapożyczyć się u rodziny albo... urodzić dziecko bo wtedy jest becikowe. Początkowo plan wydawał się świetny, jednak potem wychodzą mankamenty.
Byłam bardzo ciekawa jak potoczy się akcja. Lubię takie książki, które wzbudzają u czytelnika emocje.
Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz