piątek, 16 października 2015

"Śnieżynki"- Liliana Fabisińska

Autor: Liliana Fabisińska
Tytuł: Śnieżynki
Liczba stron: 375
Data wydania: 2 września 2015 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Filia
Źródło: egzemplarz recenzencki


Wielu z nas zna książki Liliany Fabisińskiej. Do niedawna autorka powieści dla dzieci i młodzieży, dziś mam przyjemność recenzować jej drugą powieść dla dorosłych ("Córeczka" czeka w kolejce na przeczytanie, już dziś wiem, że będzie to książka wywołująca nieprawdopodobne emocje). O klasie pisarza świadczy wszechstronność w gatunkach literackich. Pani Lilianie udało się osiągnąć sukces: po jej książki mogą (i powinni) sięgać mali odbiorcy i dorośli. Nie zawiodą się, zaręczam. Przeczytałam wiele tomów "Bezsenników", dwa opowiadające o Amorze z ulicy Rozkosznej i mimo, że od kilku lat jestem dorosła- mam ochotę je przeczytać!
"Śnieżynki" to bardzo ważna powieść. Opowiada o sytuacji, w której jest tysiące mieszkańców Polski. 
Marzenie każdej małej dziewczynki: założyć rodzinę, mieć dzieci. Gdy stają się dorosłymi, wiele z nich nie zmienia zdania. Tak było w przypadku Moniki. Od zawsze wiedziała, że chce być mamą. Swoje pragnienie dzieliła z mężem, który również pragnął dziecka. Na ich drodze do szczęścia staje przewrotny los. Mimo wielu lat starań nasza bohaterka nie zachodzi w ciążę. Pozostaje podjąć decyzję co do dalszego postępowania. Wiele osób powie: próbujemy do skutku, szukamy funduszy na inseminację i in vitro. Lecz o w przypadku gdy in vitro kłóci się z naszymi zasadami moralnymi (lub co gorsza- innych, rodziny, która ta sprawa w ogóle nie powinna dotyczyć)? Czy złamać zasady w imię posiadania dziecka, spełnienia marzeń?
Tyle o Monice. Poznajemy też Dagę. Dagmara planuje swoje życie w każdym najmniejszym szczególe. Ma dobrą pracę, męża. Dzieci mieć nie chce, nie po drodze jej z wiarą, z kościołem katolickim. Więc co połączy te dwie kobiety tak różne kobiety?
Książka jest po prostu niesamowita. Nie mogłam się od niej oderwać. Czytałam pół nocy, a i tak czuję wielki niedosyt. Jestem ciekawa dalszego ciągu.
Do napisania tej książki trzeba było poczynić duże przygotowania: zgłębić temat niepłodności, inseminacji i in vitro i postępowania z zarodkami. Tym bardziej podziwiam autorkę za to co zrobiła, za wkład pracy.
Na końcu na czytelnika czeka niespodzianka: kilka słów (no dobrze, stron, ale to jeszcze lepiej) o autorki, o tym jak wyglądało pisanie książki oraz podziękowanie.
Podsumowując/ powieść "Śnieżynki" jest naprawdę warta przeczytania. Po zakończeniu lektury czuję się przygnieciona emocjami. To dobrze gdy autor wywołuje w czytającym takie emocje (a emocji w książce nie brak!).
Polecam! Z całego serca.

2 komentarze:

  1. Czytałam. Niezwykle emocjonalna. Nie wiem, czy chciałabym czytać kontynuację. Obawiam się, że mogłaby okazać się tragiczna dla bohaterów. Liliany Fabisińskiej bardzo lubię powieści dla dorosłych oraz serię Klinika pod Boliłapką.

    OdpowiedzUsuń
  2. Problem wielu współczesnych kobieta przeniesiony na karty powieści, myślę, że wiele osób może się utożsamiać i znaleźć w niej coś swojego. Zachęciłaś mnie, ja czytałam Córeczkę, wcześniej serię o Martynce i sądzę, że Śnieżynka także przypadnie mi do gustu

    OdpowiedzUsuń