Autor: Gillian Anderson, Jeff Rovin
Tytuł: Nadchodzi ogień
Liczba stron: 352
Data wydania: maj 2015 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
O tym, że przeczytam tę książkę zdecydowało kilka czynników. Przede wszystkim- znana z telewizyjnego serialu autorka. Któż ze starszych czytelników kilkanaście lat temu nie śledził losów agentów Muldera i Scully (w ich role wcielili się David Duchowny i Gillian Anderson) oraz ich potyczek z istotami pozaziemskimi. Będąc szczera powiem, że obejrzałam tylko kilka odcinków tego popularnego serialu: w końcu gdy go emitowano w latach 1993- 2003 ja miałam 7-15 lat.
Do książki przekonała mnie również okładka oraz to, że Gillian Anderson rzadko bywa opisywana na łamach serwisów plotkarskich, nie uczestniczy w skandalach.
Byłam ciekawa tego literackiego debiutu. Bardzo rzadko czytuję książki z gatunku SF, jednak gdy już po jakąś sięgnę to prawie nigdy się nie zawodzę.
Tak było i teraz. Akcja mnie zainteresowała, język powieści był bardzo łatwy i przyjemny.
Już pierwsze rozdziały wciągają. Czytamy o Mannik, rezolutnej córce ambasadora. Gdy ją poznajemy próbuje przekonać ojca by pozwolił jej na staż w ONZ. Niestety chwilę po tej rozmowie następuje coś, czego nikt się nie spodziewa- nieznany sprawca próbuje kogoś zabić. Kogo? Zajrzyjcie do książki.
Po tym wydarzeniu Mannik zmienia się, zaczyna się dziwnie zachowywać, okalecza się. Później dowiadujemy się, że w innych częściach świata inne osoby w wieku nastoletnim również postępują podobnie, ich zachowanie zmienia się.
Czy pomoże im Caitlyn O'hara?
Myślę, że ta książka spodoba się wielu z Was.
Jestem zainteresowana :)
OdpowiedzUsuń