Autor: Magdalena Knedler
Tytuł: Pan Darcy nie żyje
Liczba stron: 340
Data wydania: 9 września 2015 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Czwarta Strona
"Pan Darcy nie żyje" to pierwsza książka, którą otrzymałam w ramach współpracy recenzenckiej z wydawnictwem Czwarta Strona. Do jej przeczytania zachęcił mnie... facebook. Otóż gdzie bym nie spojrzała- wszyscy chwalili się ( przy okazji chwalili powieść) posiadaniem tej książki. Do końca nie wiedziałam, czego się spodziewać: czy melancholijnej opowieści z dawnych lat (nawet z takim tytułem) czy soczystego kryminału współczesnego.
Bardzo się cieszę, że mogłam przeczytać tę książkę, duma mnie rozpiera, że napisała ją wyjątkowo utalentowana nasza rodzina autorka. Magdalena Knedler to recenzentka i felietonistka, pisze krótkie formy oraz współpracuje z kilkoma portalami internetowymi związanymi z kulturą. Jest autorką pracy o bardzo interesującym tytule: "Obraz życia szlachty angielskiej z przełomu XVIII i XIX wieku w kilku filmowych adaptacjach powieści Jane Austen".
Są a świecie ludzie, którzy szaleją za książkami wyżej wspomnianej Jane Austen. Muszę przyznać, że choć i ja czytałam którąś z jej powieści to było to tak dawno temu, że być może po prostu nie dojrzałam do takiej literatury. Co nie znaczy, że i się nie podobało.
Początkowo nie byłam zachwycona książką "Pan Darcy nie żyje". Jednak w miarę upływu czasu coraz bardziej się wciągałam.
Jak już wcześniej wspomniałam, "Duma i uprzedzenie" do dziś jest chętnie czytana, pojawiają się równie coraz to nowe ekranizacje tej książki. I o tworzeniu filmu jest ta opowieść.
Powstaje film o losach pana Darcy'ego i jego wybranki. Wszystko dzieje się w uroczej rezydencji. Aktorzy mają swoje tajemnice, o których nikt nie wie. Jednak pewnego dnia wydarza się coś strasznego: po festynie na terenie posiadłości zostaje znalezione ciało pana Darcy'ego (to znaczy aktora, który odtwarzał tę rolę). Wśród jego znajomych zapanowała panika: każdy boi się, że jego sekret zostanie ujawniony, jednocześnie chcą by ukarano mordercę bowiem wiadomo, że jest to ktoś z ich grona.
"Pan Darcy nie żyje" to nie zwyczajny kryminał. To wciągająca opowieść o miłości, o życiu, o sympatiach i antypatiach naszych bohaterów. Momentami bawi, choć śmierć to nie jest temat do żartów.
Okładka bardzo mi się podoba- pokazuje piękną posiadłość, widać niewiele co daje pole dla wyobraźni.
Wszystkim polecam!
Książka czeka w kolejce do przeczytania :)
OdpowiedzUsuń