czwartek, 24 września 2015

"Po prostu bądź"- Magdalena Witkiewicz [recenzja przedpremierowa]

Autor: Magdalena Witkiewicz
Tytuł: Po prostu bądź
Liczba stron:
Data wydania: 7 października 2015 r. [recenzja przedpremierowa]
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Filia


Dziś mam przyjemność zaprosić Was na przedpremierową recenzję najnowszej powieści Magdaleny Witkiewicz. Książka swą premierę będzie miała 7 października. Otrzymanie egzemplarza recenzenckiego jest dla mnie bardzo dużym wyróżnieniem, tym bardziej, że stało się to właśnie dzięki autorce.
"Po prostu bądź" nie jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością pani Witkiewicz. I zapewniam, że nie ostatnim. Wcześniej do mojego serca trafiła "Pierwsza na liście" (i już tam została!).
Paulina mieszka na wsi. Zna tylko ciężkie życie, pracę. Ma też marzenie. Chce wyjechać, studiować, zrobić coś da siebie. Rodzice dziewczyny inaczej wyobrażali sobie jej życie: mąż, dzieci, gospodarstwo. Dążą by jak najszybciej skończyła szkołę, dalszą naukę traktują jako fanaberię, coś niepotrzebnego. Nie spodziewają się, że ich kochana Paulinka pierwszy raz postawi na swoim i z pomocą swojego przyjaciela wyjedzie kształcić się do Gdańska. Traci tym samym kontakt z mamą i tatą bowiem Ci nie potrafią pogodzić się z jej wyprowadzką, są głęboko zranieni i nie chcą z nią rozmawiać.
Życie studenckie wciąga Polę (jak ją nazywają bliscy), poznaje przyjaciółkę. Opisuje swoje  przeżycia, mówi o nauce, pisze o znajomych i... pewnym wykładowcy.
W akcji dostrzegam tylko jeden- malusieńki minusik- nie lubię gdy się uprzedza fakty, mówi o czymś, zapewniając, że więcej dowiemy się później.
Wydaje się, że historia to banalna opowieść: ot, młoda dziewczyna ulega urokowi starszego wykładowcy. Rozpoczyna się romans, jednak czy uczucia Aleksa są szczere? Czy to tylko przelotna miłostka i Aleksander wykorzysta naiwną, pragnącą miłości Polę? Kim jest Łukasz?
Pytań jest wiele, by uzyskać na nie odpowiedź trzeba przeczytać książkę.
Opowieść będzie słodko- gorzka, nie zawsze naszą bohaterkę będą spotykać radosne rzeczy, nie braknie rozczarowań, tragicznych splotów okoliczności.
Wiecie, jakie przysłowie najbardziej pasuje mi do tej książki? "Po deszczu zawsze wychodzi słońce". Daje nadzieję, że po smutkach przyjdzie czas na radość. Być może pomoże komuś uporać się z problemami. życia codziennego, momentem, w którym wydaje się, że "gorzej być nie może"?
 "Po prostu bądź" to cudowna lektura. Wywołała we mnie tak wiele emocji. Magdalena Witkiewicz z prostej, banalnej historii miłosnej stworzyła arcydzieło, książkę, którą "połyka się". Po przeczytaniu "Po prostu bądź" czuję żal, że to już koniec, że nie przeczytam już o tym, co dzieje się u bohaterów.
Powieść bawi, wzrusza, a pojawia się trochę "pieprzu", jest ideałem (przy którym zapomniałam, że numery stron są wydrukowane maleńką czcionką).
Podoba mi się okładka- przyciąga wzrok, jest cudna. Ta fotografia to strzał w dziesiątkę.
Magdalena Witkiewicz ujęła mnie swoim "słowem do czytelnika". Widać, że jest to przesympatyczna osoba, z której bije optymizm (wierzcie, mi, zaraża nim, autorkę poznałam w maju na Targach Książki w Warszawie).
Podsumowując: to kolejny bestseller, który wyszedł spod pióra Magdy. Serdecznie polecam! Warto, warto zakupić.

1 komentarz:

  1. Dawno nie czytałam tak poruszającej i prawdziwej książki!
    Jestem zachwycona ;*
    Recenzja również u mnie!
    http://modnaksiazka.blogspot.com/2015/10/zycie-jest-zbyt-krotkie-by-przejsc.html
    Zostaw ślad po sobie :)

    OdpowiedzUsuń