piątek, 12 lutego 2016

"Dotrzymana obietnica"- Jill Anderson

Autor: Jill Anderson
Tytuł: Dotrzymana obietnica
Liczba stron: 428
Data wydania: 21 stycznia 2016 r.
Forma: ebook
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Źródło: egzemplarz recenzencki


"Dotrzymana obietnica" to książka, która może sprawić, że zatrzymamy się na chwilkę i zastanowimy się nad życiem, nad tym, co ważne.
Książka porusza bardzo ważny społecznie temat: choroby, cierpienia i śmierci
Paul to mężczyzna w średnim wieku- był po czterdziestce gdy zachorował na zapalenie mózgowo-rdzeniowe i zespół ustawicznego zmęczenia. Był to trudny czas nie tylko dla niego, ale też dla Jill- jego żony. Dni były naznaczone poszukiwaniem informacji o chorobie, próbami leczenia (jak czytamy- na początku nowego tysiąclecia niewiele wiedziano o tej chorobie, trudno było cokolwiek się o niej dowiedzieć, a nawet- wykryć ją).
To, co przeżywa mężczyzna, to cierpienie, którego doświadcza co dnia sprawia, że wpada w depresję. Nie ma ochoty żyć- chce uwolnić zarówno siebie, jak i żonę. Podejmuje dwie próby samobójcze- jednak w porę został odratowany.
Pewnego dnia Paul korzystając z faktu, że Jill wyszła na krótkie zakupy połyka dużo większą liczbę tabletek niż miał w zaleceniach lekarskich. Po fakcie informuje o tym żonę.
Jill została oskarżona o przyczynienie się do śmierci męża Nie pozwolono jej godnie przeżyć żałoby- można powiedzieć, że obarczono ją winą za to, że nie wezwała pomocy, karetki. Większość z nas uznałaby ten czyn za naganny. Jednak czy jest tak naprawdę? Wierzę, że bardzo trudno jest patrzeć na bliskiego, który nie radzi sobie z najprostszymi czynnościami życiowymi oraz cierpi z bólu, którego czasem nie uśmierzają nawet silne leki przeciwbólowe. Czy nie lepiej pozwolić komuś nie cierpieć, zwłaszcza gdy sam podejmuje taką decyzję.
Nie tylko w Anglii system prawny nie przygotował się na takie sytuacje. Wiele jest takich wydarzeń, przypadków gdy lepiej jest pogodzić się ze śmiercią niż patrzeć na powolnie uchodzące życie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz