sobota, 6 lutego 2016

"Kaktusy z Zielonej ulicy"- Wiktor Zawada

Autor: Wiktor Zawada
Tytuł: Kaktusy z Zielonej ulicy
Liczba stron: 400
Data wydania: 23 listopada 2015 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Źródło: egzemplarz recenzencki


Z ręką na sercu przyznaję się, że z literaturą młodzieżową nie mam za wiele do czynienia. Jeśli sięgam już po książkę dla nastolatków to najczęściej tematyką jest współczesne życie, miłość, rodzina.
Wprawdzie o powieści "Kaktusy z Zielonej ulicy" wcześniej nie słyszałam, jednak po kilku przeczytanych stronach zaczęłam zastanawiać się czy została ona napisana w czasach współczesnych. Internet to kopalnia wiedzy, nie musiałam więc wiele szukać, szybko udało mi się dowiedzieć, że po raz pierwszy wydano ją w 1967 roku.
Z wielką przyjemnością poświęciłam czas by poznać przygody sympatycznego Dzidka, Jasia i ich kolegów. Akcja rozpoczyna się w 1939 r., kilka dni przed wybuchem II wojny światowej.
Brakuje mi teraz takich historii, w których pokazuje się, jak wielka odwagę w tych trudnych czasac okazywali chłopcy, jak kochali Ojczyznę.
Dzidek i jego koledzy postanawiają założyć drużynę wojskową o nazwie "Kaktusy". Nie zdziwię się, jeśli pomyśleliście, że miało to na celu tylko zabawę, odwrócenie myśli od dnia codziennego. Nic bardziej mylnego! Otóż chłopcy robią wszystko by wyprowadzić Niemców (czyli wrogów) w pole.Ryzykują wiele- nawet życie.
Dziękuję za tę powieść- to dla mnie źródło wiedzy o tym, jak dawniej się żyło, jak radzono w trudnych sytuacjach. "Kaktusy z Zielonej ulicy" to nie pierwsza książka o wojnie, którą miałam okazję czytać, powiedziałabym, że trafiłam na dużo powieści o takiej tematyce, lecz w zaledwie kilku z nich bohaterami są dzieci.
I jeszcze słówko: dawno nie spotkałam tak pięknie wydanej książki: twarda oprawa, tasiemka jako zakładka, okładka w części obleczona materiałem. Po cichu liczę, że i kolejne tomy doczekają się wznowienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz