Autor:
Tytuł: Baśnie Perraulta. 365 opowieści na dobranoc
Liczba stron: 366
Data wydania: 2015 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Olesiejuk
Kilkanaście lat temu, gdy byłam małą dziewczynką bardzo lubiłam gdy czytano mi baśnie. Jednymi z ulubionych było zielone wydanie opowieści Charlesa Perraulta. O takie:
Ostatnio często słyszę, że dzisiejsze bajki to ugrzecznione wersje podań z dawnych lat. Coś w tym musu być, dziś dzieci chroni się od okrucieństwa (nawet w bajkach). Z lat dziecięcych pamiętam, że zdarzało mi się słyszeć o obcinanych piętach sióstr Kopciuszka czy o ludziach zjadających czy zabijających innych. Podobno w takich opisach lubowali się bracia Grimm, została nawet wydana książka z prawdziwymi wersjami ich bajek, które pierwotnie przeznaczone były dla dorosłych.
Baśnie wydane przez Wydawnictwo Olesiejuk w ramach serii "365 opowieści na dobranoc" są godne polecenia. Pozwalają dziecku poznać klasykę baśni, bajek, podań i legend.
Byłam pewna, że znam baśnie Charlesa Perraulta, tymczasem okazało się inaczej. Poznałam mnóstwo nowych opowieści, przyznaję, czytałam z zaciekawieniem.
Warto zakupić tę serię, znajdziemy w niej wiele znanych baśni (i nieznanych również, choć nie 365 tylko trochę mniej); różne wersje jednej bajki. Na wspomnienie zasługuje cena: 14.99 to bardzo niska cena jak na książkę zawierającą tyle opowieści.
Szczególnie rozbawiła mnie baśń "Czerwony Kapturek" w adaptacji Charlesa Perraulta. Tam wilkowi nie udaje się zjeść dziewczynki, ta ucieka i wzywa na pomoc leśniczego. Złe zwierzę nie topi się, a zostaje zabite siekierą... Pamiętacie o czym pisałam na początku? Otóż "Baśnie braci Grimm" wydane przez wydawnictwo Olesiejuk są pozbawione jakiejkolwiek przemocy, czego nie można powiedzieć o recenzowanej dziś pozycji. Tutaj mamy do czynienia z sytuacjami, niekoniecznie nadają się dla dzieci.
"365 opowieści" to tak naprawdę 365 stron. Czy znacie dzieci, którym wystarczy przeczytać na dobranoc jedną stronę? Ja- nie. Zresztą zaleca się by dziecku czytać przynajmniej 20 minut dziennie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz