sobota, 1 sierpnia 2015

Ekstrakt z kwiatu orchidei"- Weronika Wierzchowska

Autor: Weronika Wierzchowka
Tytuł: Ekstrakt z kwiatu orchidei
Liczba stron: 376
Data wydania: 23 czerwca 2015 r.
Forma: ebook
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Nidy nie spodziewałabym się, że w takim stopniu spodobają mi się powieści naszych rodzimych autorów. Tymczasem ostatnio zauważyłam, że na zakupach (głównie w księgarniach internetowych) kupuję dużo książek polskich pisarzy.
Patrząc na okładkę można pomyśleć, że to kolejny ckliwy romans, taki jakich teraz wiele. Cieszą się one popularnością, to prawda, bo i ja lubię czasem przeczytać powieść obyczajową. Jednak gdy trafiam na książkę taką, jak recenzowany przeze mnie "Ekstrakt z kwiatu orchidei" ogarnia mnie pełnia szczęścia. Są tam i historie miłosne, przyjaźń i nawet wątek sensacyjny. To co lubię, dużo się dzieje!
Bohaterek jest trzy: właścicielki firmy kosmetycznej, siostry Beata i Aneta oraz Dorota- ich znajoma, a jednocześnie pracownica.
Pewnego dnia, zupełnym przypadkiem w firmie zostaje odkryty tajemniczy pokój. Ale to nie koniec! Okazuje, się, że w owym miejscu ktoś ukrył zwłoki. Jednak śledztwo w tej sprawie schodzi na dalszy tor w obliczu problemów osobistych bohaterek. Beata rozstaje się z mężem, Aneta również czuje, że jej małżeństwo się sypie. Dorota musi stawić czoła niechcianemu adoratorowi, który osacza ją, śledzi, słowem- rbi wszystko by utrzymać z nią związek, nie pozwolić odejść.
Gdzieś między zagadką tajemniczego pokoju, problemami osobistymi znalazło się jeszcze miejsce na walkę o przetrwanie fabryki. Problemy narastają do tego stopnia, że firmie grozi bankructwo.
Książkę będę polecać wszystkim. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Mnie w "Ekstrakcie z kwiatu orchidei" urzekły dialogi (książka napisana z humorem), wciągająca treść. Podobały mi się też bohaterki- nietuzinkowe silne babeczki, na które można liczyć (piszę tu o zarówno o Beacie, Anecie i Dorocie, jak i tych paniach, o których mało się mówi).
Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz