środa, 23 sierpnia 2023

"Martwiec", "Żadanica", "Zgłoba" - Katarzyna Puzyńska [t.13], [t.14], [t.15]

Autor: Katarzyna Puzyńska
Tytuł: "Martwiec", "Żadanica", "Zgłoba" [t.13], [t.14], [t.15]
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Źródło: egzemplarz recenzencki 

Zawsze z wielką przyjemnością sięgam po twórczość Katarzyny Puzyńskiej, choć, nie ukrywam, zdarza i się czytać także niepochlebne opinie na temat jej książek. Ja z powieściami tej autorki mam miłe wspomnienia, sięgające pierwszego tomu, dlatego bez wahania sięgam po kolejne tomy!

Czytelnik towarzyszy bohaterom w rozwiązywaniu zagadek kryminalnych. W powieściach o Lipowie nie ma nudy - zawsze coś się dzieje. Nigdy też nie wiadomo, kto dokładnie zabił - mimo przypuszczeń, że już wie się o kim mowa - za chwilę pojawiają się kolejne tropy wskazujące na zupełnie inną osobę. To trochę jak zabawa w kotka i myszkę, lecz nie przeczę, z mojej perspektywy dość przyjemna.

Interesujące jest także życie prywatne osób, które występują w książkach, a które często w jakiś sposób wiąże się z prowadzonym śledztwem. Ma także na nie duży wpływ. Dużą ciekawostką jest, że w miarę upływu czasu liczba osób, które zostają dopuszczone do działań mających na celu złapanie przestępcy, lub działających prywatnie - zwiększa się z każdym tomem.

Uprzedzam - na początku tomu piętnastego pojawia się wydarzenie, które z pewnością wbije każdego w fotel. To, jak akcję poprowadziła autorka niektórych z pewnością zdenerwuje, innym się nie spodoba: mimo to trzeba przyznać, dzięki temu nie było czasu na nudę.

Spojler! Na ostatnich kartach książki pojawia się informacja, że to koniec serii w obecnym kształcie. Co to oznacza dla czytelników? Jeszcze nie wiadomo, z pewnością przekonamy się niebawem. Podejrzewam, że pojawi się coś zupełnie nowego! Z mojej strony w tym miejscu pojawia się zapewnienie, sięgnę po kolejną książkę autorki, o ile nie będzie to coś z gatunku wierzeń słowiańskich lub fantastyki. Marzy mi się kolejna interesująca seria...

niedziela, 26 lutego 2023

"Menu kryzysowe" - Paweł Płaczek

Autor: Paweł Płaczek
Tytuł: Menu kryzysowe
Liczba stron: 304
Data wydania: 2023
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Purple Book
Źródło: egzemplarz recenzencki


Strasznie dawno mnie tu nie było! Należy Wam się wyjaśnienie W minionym roku trochę się wydarzyło. Dlaczego nastąpiła tak długa, chyba najdłuższa w moim blogowym życiu, przerwa? Powodem była praca - copywriting. Nie byłam w stanie spędzać tak dużej ilości czasu w Internecie - bóle głowy i wada wzroku skutecznie odbierały mi chęć do wszystkiego. Nadal zajmuję się pisaniem artykułów na zlecenie, zdrowotnie nic się nie poprawiło, ale liczę na to, że uda mi się do Was wrócić!

 Jakiś czas temu, przy okazji wyjazdu do Warszawy miałam okazję wybrać się na spotkanie autorskie promujące książkę "Menu kryzysowe". To było bardzo interesujące wydarzenie, a rozmowa z autorem - niezwykle ciekawa! 

Dziś na blogu rarytas - nie dość, że wróciłam po dłuższej nieobecności, to chcę się podzielić z Wami moją opinią na temat... książki kucharskiej. Nie ukrywam - stworzenie takiej recenzji to czynność bardzo trudna - wydawać by się mogło, że o takim rodzaju książek napisano naprawdę wiele. 

"Menu kryzysowe" to propozycja niezwykle ciekawa, taka, która powinna znajdować się w wielu domach - można czerpać inspiracje na śniadania, obiady, a nawet desery.
Do każdej z propozycji autor dodał kilka słów związanych z produktami, z których powstaje lub procesu przygotowywania. To bardzo przyjemnie się czyta!

Szata graficzna jest bardzo ładna, a ilustracje niezwykle ładne, wykonane przez autora. Wydane na papierze o ciekawej gramaturze - wygląda to naprawdę niesamowicie! Widoczne na fotografiach potrawy wyglądają niezwykle smakowicie - aż ślinka cieknie na ich widok.

Jest jednak jedna rzecz, która odrobinę mi zgrzyta. O co chodzi? Tematyką, jak już wspominałam, są przepisy z produktów tanich, stosowania zasad zero waste, czy gotowania z resztek. Tymczasem cena okładkowa to 60 złotych (koszt zakupu w najbardziej znanych księgarniach internetowych to ok 45-60 zł). Zdecydowanie - nie jest ona zbyt niska, może to się kłócić z tematyką, jednak bądźmy uczciwi - takie koszty są zrozumiałe. W obecnym czasie jesteśmy świadkami bardzo dużego wzrostu cen wszystkiego, także papieru. Miejmy nadzieję, że nie nastąpią kolejne podwyżki!

Bardzo, bardzo polecam tę pozycję - ta książka jest naprawdę warta zakupu. Z przyjemnością wykorzystam przepisy w niej zawarte oraz zastosuję się do tego, co zostało w niej opisane. Na tewno też sięgnę po inne pozycje napisane przez Pawła Płaczka, czy to w formie ebooka, czy w wersji papierowej.

Ciekawostka! Na okładce tej książki kucharskiej z przepysznymi przepisami widzimy samego autora!