piątek, 31 sierpnia 2018

"Powiew ciepłego wiatru"- Edyta Świętek

Autor: Edyta Świętek
Tytuł: Powiew ciepłego wiatru
Liczba stron: 496
Data wydania: 2018
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Replika
Źródło: egzemplarz recenzencki


Pożegnania czas nadchodzi już. Przy lekturze książek Edyty Świętek spędziłam kilkadziesiąt godzin. Nie są one zmarnowane, przeciwnie... będę żałować, że nie powrócę już do rodziny Szymczaków (chyba, że w zupełnie innej książce).
W tym tomie wyjaśniają się wszystkie sprawy z przeszłości. Jedną z bohaterek jest Wioletka- dziewczynka, która idzie do szkoły. Starsi odnajdą w niej siebie, młodsi dowiedzą się co nieco o tym, jak to się dawniej żyło, jak trudno było zorganizować różne przedmioty.
Nie mieszkam w Krakowie, mało go znam, w Nowej Hucie nigdy nie byłam. A mimo wszystko podczas czytania mogłam ją choć trochę poznać, przejść jej ulicami.
Wydaje się, że w pięciu tomach można wyczerpać temat, napisać wiele i... zanudzić czytelnika. Nic  tego. Chciałabym (choć wiem, że to nierealne) by akcję poprowadzono do czasów obecnych. Autorka wspomina, że niektóre wydarzenia oparte są na faktach, ciekawi mnie które...
Polecam zarówno sagę "Spacer Aleją Róż" (piękna nazwa! oraz oprawa graficzna) jak i inne książki Edyty Świętek. Naprawdę warto przeczytać, nie jedną, nie dwie lecz wszystkie. Mi zostało kilka do nadrobienia i na pewno to zrobię. Tylko potrzebny czas, czas, czas, którego zawsze brak.

"Bosonoga bogini"- Iwona Czarkowska

Autor: Iwona Czarkowka
Tytuł: Bosonoga bogini
Liczba stron: 336
Data wydania: 2018
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Replika
Źródło: egzemplarz recenzencki


"Bosonoga bogini" to część trzecia przygód Alicji. Czy ostatnia? Nie mogę sobie przypomnieć, ale było by szkoda, gdyby trzeba było się rozstać. Zdążyłam już zżyć się z bohaterami, a i humor w niej umieszczony odpowiada mi.
Tym razem przyjaciółki Alicji postanawiają zająć się jej życiem uczuciowym. Robią to na swój sposób- potajemnie wysyłają zgłoszenie do miłosnego reality show. Nie muszę chyba mówić, że będziemy świadkiem zagadkowych wydarzeń oraz omyłek.
Co się wydarzy? Czy Alicja w programie pozna swoją drugą połówkę? Nie odpowiem na to pytanie- zapraszam do lektury książki.
Trudno recenzować kolejne tomy sagi. Wiele już napisano. W końcu- gdyby nie było interesująco- nikt nie zdecydowałby się na lekturę, a dalsze części nie powstały by.
Zapewniam, było tak samo interesująco jak wcześniej. Bardzo ciekawym pomysłem okazało się Autor: umieszczenie akcji w zamku oraz szukanie miłości w reality show.

wtorek, 28 sierpnia 2018

"Kocha, lubi, szpieguje", "Nic dwa razy się nie zdarzy"- Jianna Szarańska

Autor:  Joanna Szarańska
Tytuł: Kocha, lubi, szpieguje
Liczba stron: 324
Data wydania: 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Czwarta strona
Źródło: egzemplarz recenzencki





Autor: Joanna Szarańska
Tytuł: Nic dwa razy się nie zdarzy
Liczba stron:  312
Data wydania: 2017 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Źródło: egzemplarz recenzencki





















Moja mama nie czyta powieści z wątkiem kryminalnym.I jeśli po taką sięgnie to jest to naprawdę wielkie święto. A jeśli coś takiego się jej spodoba to... sami wiecie. Wyobraźcie sobie, że seria "Kalina w malinach" przypadła jej do gustu. To znak, że Joanna Szarańska potrafi przekonać do siebie i swoich powieści wiele osób.
Na początku przeczytałam "I że ci nie odpuszczę..." czyli pierwszy tom. Później trochę przerwy i czas okołoświąteczny spędziłam z Kaliną (jak widać- z recenzją "troszeczkę" mi się zeszło...).
Joanna Szarańska napisała serię, która na pewno spodoba się wielu osobom. Jest wątek kryminalny, dużo humoru i coś co bardzo lubię- wątki obyczajowe.
"I że ci nie odpuszczę..." opowiada o odwołanym ślubie Kaliny i małej aferze kryminalnej w momencie gdy niedoszła panna młoda chciała zregenerować nerwy.
"Kocha, lubi, szpieguje" również dotyczy wyjazdu. Lecz jest jeszcze coś- Kalinie zostaje podrzucone dziecko...
I na koniec- "Nic dwa razy się nie zdarzy". W przypadku naszej bohaterki nic nie jest pewne. Los obchodzi się z nią okrutnie. Jej ślub po raz drugi nie dochodzi do skutku. Co się jeszcze wydarzy?
Gdybym miała wybrać, który tom najbardziej przypadł mi do gustu- od razu wskazałabym na ten trzeci, ostatni. "Nic dwa razy się nie zdarza". Po prostu skradł moje serce.
A niedługo- recenzja książek z nowej serii czyli dwóch tomów z "Kroniki pechowych wypadków".

"Moje serce należy do ciebie"- Allesio Puleo

Autor:  Allesio Puleo
Tytuł: Moje serce należy do ciebie
Liczba stron: 384
Data wydania: 2017 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Muza
Źródło: egzemplarz recenzencki


Troszeczkę obawiałam się tej powieści. Nie do końca odpowiada mi klimat włoskich opowieści o miłości, szczególnie dla młodzieży. Mimo powyższego coś sprawiło, że zdecydowałam się z nią zapoznać.
Wiecie... nie żałuję ani jednej chwili spędzonej z tą powieścią.  To piękna historia miłości dwojga nastolatków.
Alexander to młody chłopak, z którym są problemy. Nie chuligan, ale do grzecznych i sympatycznych wiele mu brakuje. Ylla to dziewczyna, która mimo młodego wieku wiele już przeżyła. Do Włoch przyjechała ratować zdrowie. Nietrudno się domyślać, że tych dwoje połączy uczucie, jednak czy uda im się być ze sobą mimo mimo różnic, skrajnie innych charakterów?
Zaskakująco dobrze czytało mi się powieść. Jak już wiecie- nie spodziewałam się tego. Dziś już wiem jedno- na pewno sięgnę po kolejną pozycję tego autora.
Fabuła okazała się ciekawa. Nie jest cały czas słodko, uczucie bohaterów jak to w prawdziwym życiu przeżywa wzloty i upadki.
I tylko koniec okazał się trochę przewidywalny. Szkoda, myślę, że można by trochę inaczej poprowadzić akcję.

"Wielki Ogarniacz Życia, czyli jak być szczęśliwą, nie robiąc niczego"- Pani Bukowa

Autor:  Pani Bukowa
Tytuł: Wielki Ogarniacz Życia, czyli jak być szczęśliwą, nie robiąc niczego
Data wydania: 2017 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Znak
Źródło: egzemplarz recenzencki


Dziś w ramach nadrabiania zaległości blogowych- recenzja "Wielkiego ogarniacza". Znamienne, prawda? Widocznie książka miała wpływ na mnie- powoli zaczynam ogarniać zaległości ( z których obawiam się, że nigdy nie wyjdę...) :).
Jeśli szukacie poradnika pisanego na poważnie- to nie jest pozycja dla Was.
Pani Bukowa to fejsbukowy fanpage. Publikowane są na nim krótkie teksty oraz obrazki. I teraz clou. Coraz częściej przenosi się rzeczy opublikowane w przestrzeni wirtualnej na papier. Nie pierwszy raz się z tym spotykam. Przykłady? Proszę bardzo, na przykład "Blog niecodzienny" Marii Czubaszek czy "Make Life Harder" Macieja i Lucjana. Teraz doszedł "Wielki ogarniacz życia". Czyto dobrze, że tak się dzieje? Z jednej strony tak- szybko można zdobyć informacje, papierowa wersja ne jest zależna od czynników elektronicznych, z drugiej zaś- jeżeli coś lubimy i znamy to dla nas są to powtarzane teksty. To może sprawić, że mniej osób kupi książkę.
Tak naprawdę Panią Bukową poznałam dopiero w dzięki książce. To znaczy wiedziałam o jej istnieniu w internecie, pewnie zwróciłam uwagę na rysunki, ale nie śledziłam jej regularnie, nie wgłębiałam się w to co pisze.
Błąd! Pani Bukowa w sposób humorystyczny opisuje jak walczyć z bałaganem w życiu, mieszkaniu, z dietą i problemami w pracy. Rysunki umieszczone w książce również są pełne humoru  oczywiście prawdy!
Bardzo podoba mi się szata graficzna "Ogarniacza"..
Książkę polecam! Ostrzegam- nie czytać w skupiskach ludzi, czasem może wyrwać się niekontrolowany chichot.

poniedziałek, 27 sierpnia 2018

"Antykwariat spełnionych marzeń", "Melodia zapomnianych miłości"- Dorota Gąsiorowska

Autor: Dorota Gąsiorowska
Tytuł: Antykwariat spełnionych marzeń
Liczba stron: 416
Data wydania: 2017 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Znak
Źródło: ?



 Autor: Dorota Gąsiorowska
Tytuł: Melodia zapomnianych miłości
Liczba stron: 628
Data wydania: 2017
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Znak
Źródło: egzemplarz recenzencki











Dziś czas na recenzję "dwa w jednym".
Książki Doroty Gąsiorowskiej bardzo sobie cenię i co tu ukrywać- polecam innym czytelnikom.
"Antykwariat spełnionych marzeń" to piękna powieść o miłości, którą rozłączyła śmierć. Emilia pracuje w antykwariacie ze staruszkiem, który bardzo kochał swoją żonę. To przyjaciel rodziny, toteż gdy okoliczności zmuszają ją do wyprowadzki z domu- postanawia przyjąć propozycję starszego pana i zamieszkać u swojego pracodawcy- przyjaciela. Emilia jest ciepłą osobą, która wierzy w dobroć ludzką. Jej zderzenie z rzeczywistością jest bolesne- zawiodła się na kimś, kto powinien ją wspierać. To na pewno boli. "Antykwariat ..." to powieść dziejąca się w dwóch miejscach: w miejscu zamieszkania Julii i nad morzem, gdzie mieszka tata z drugą żoną.
Jak się zakończy ta historia? Czy wszystko się ułoży, a nieporozumienia zostaną wyjaśnione?
"Melodia zapomnianych miłości" to książka, w której jest wiele tajemnic. Już na początku okazuje się, że Blanka musi ukrywać swój powód przyjazdu do urokliwego miasteczka.
Jaki to wpływ będzie mieć na rodzinę, u której zamieszka? Co się wydarzy?
Bardzo podobał mi się wątek związany z Martą i jej córką Małgorzatą. I drugi- Romka, uznawanego cóż..., za niestroniącego od alkoholu, któremu Blanka zdecydowała się pomóc. Mężczyzna jest jej wdzięczny, lecz czy nie zawiedzie jej zaufania? Dzięki wspomnianemu mężczyźnie- pozna jego babcię, której wiedza, jak się okaże, będzie miała duży wpływ na główną bohaterkę.
Ale ciiii.... mimo, że premiera miała miejsce już jakiś czas temu, to na pewno są osoby, które jeszcze jej nie czytały.
Ze swojej strony jak najbardziej mogę polecić obie książki. Mają w sobie coś, co przyciąga, treść jest interesująca, a bohaterki "da się lubić".  I jeszcze ten klimat... i antykwariatu i małego miasteczka, rodziny, która ma swoje tajemnice.
Gdybym miała wybrać jedną z tych dwóch książek to moje serce zdecydowanie skradł "Antykwariat spełnionych marzeń" i Emilia. Owszem, "Melodia..." też nie jest zła, przeciwnie, miło się ją czytało. Jednak to ta pierwsza skradła moje serce.
Bardzo się cieszę, że mogłam przeczytać obie książki, a tym czasem za jakiś czas na moim blogu pojawi się recenzja "Dziewczyny ze sklepu z kapeluszami", najnowszej książki Doroty Gąsiorowskiej, powieści, która swoją premierę miała w kwietniu. Jestem jej ogromnie ciekawa..

sobota, 25 sierpnia 2018

"Przed wszystkim"- Victoria Redel

Autor:  Victoria Redel
Tytuł: Przed wszystkim
Liczba stron:336
Data wydania: 7 listopada 2017 r.
Forma: ebook
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Źródło: egzemplarz recenzencki


Nie wiem dlaczego, ale nie lubię takich książek. Nie podoba mi się przeskakiwanie od jednej osoby do drugiej, od teraźniejszości do przeszłości. I treść może być naprawdę w porządku, a i tak jea czuję się zniechęcona powyższym.
Tak było w przypadku "Przed wszystkim". To historia przyjaźni pięciu kobiet. Mogą one na siebie liczyć w każdej sytuacji. Teraz najwięcej pomocy, wsparcia- zarówno psychicznego, jak i w czynnościach codziennych potrzebuje Anna. Dlaczego? Otóż choruje dość poważnie. Anna znajduje się w hospicjum. Oczywiście nie tylko ona ma problem. Reszta koleżanek również stara się poradzić z mniej lub bardziej ważnymi sprawami. Mimo tego- są w stanie dać Annie wsparcie.
To właśnie w tej książce jest piękne. Gotowość do pomocy, przyjaźń, miłość, którą widać z kart powieści.
Czy dam autorce jeszcze jedną szansę? Pewnie tak, zwykle staram się czytać przynajmniej dwie książki danego autora. Być może w przypadku "Przed wszystkim" czas na lekturę nie był odpowiedni i stąd taki, a nie inny odbiór.

"Świat Hani Bani"- Hanna Bakuła

Autor: Hanna Bakuła
Tytuł: Świat Hani Bani
Liczba stron: 288
Data wydania: 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Edipresse
Źródło: egzemplarz recenzencki


Oj, jak ja uwielbiam Hanię Banię! Ogromnie podoba mi się klimat książki. Hanna Bakuła akcję umieściła w PRL. Ostatnio w mojej głowie pojawiło się pytanie: czy to książka o niej samej? To autobiografia? Tak... bardzo wcześnie skojarzyłam fakty. Raptem przy drugiej czy trzeciej książce.
Nieważne czy bohaterką jest Hanna Bakuła czy Hania Bania to fikcja literacka- i tak jest pozycja jest ogromnie ciekawa. Polubiłam tę dziewczynkę piszącą o swoich przeżyciach (w tej książce  jest siedmiolatką idącą do szkoły). "Świat Hani Bani" napisany jest prostym językiem, a obserwacje Hani- takie prawdziwe, szczere. Główna bohaterka jest dziewczynką rezolutną, mądrą, umiejącą postawić na swoim. Tego co zrobi tytułowa Hania Bania każdy się obawia. A gdy dochodzi fakt, że Hania jest ciągle głodna... cóż, żadne jedzenie się przed nią nie uchowa. Ona wszystko znajdzie. A jak wiecie- czas akcji to PRL czyli czas, w którym o wiele rzeczy było trudno.
Na pewno sięgnę po inne książki Hanny Bakuły. Trudno rozstać się z Hanią, a lektura dostarcza wiele śmiechu. To idealna książka do terapii śmiechem,gdy dzień jest kiepski, a wszystko sprzysięga się przeciw nam.

niedziela, 12 sierpnia 2018

'Mirror, mirror"- Cara Delavigne, Rowan Coleman

Autor: Cara Delavigne, Rowan Coleman
Tytuł: Mirror, mirror
Liczba stron: 387
Data wydania: 2017 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Jaguar
Źródło: egzemplarz recenzencki


Dziś książkę może napisać każdy: model, modelka, aktor, muzyk itd. Jakiś czas temu do moich rąk trafiła powieść napisana przez Carę Delavigne. Podchodziłam do niej nieufnie, czy jednak moje obawy się sprawdziły?
Na początku słów kilka o okładce. Z jednej strony- rzuca się w oczy (intensywny żółty kolor), jest nieskomplikowana i taka inna po prostu. Z drugiej strony- czy to wystarczy by zainteresować czytelnika? Czy oryginalność jest dziś w cenie, procentuje?
Książka okazała się dla mnie ciekawym doświadczeniem. Nie ukrywam, że zaciekawiła mnie.  Główny bohater  jest outsider, z grupą znajomych gra w zespole.Pewnego dnia jedna z koleżanek z grupy ginie, a gdy zostaje odnaleziona- jest w stanie krytycznym.
"Mirror, mirror" to książka o determinacji i o przyjaźni, o więzach rodzinnych. Przyjaciele dokładają wszelkich starań by znaleźć odpowiedzialnego za to, co się stało. Czy to się uda? Czy amatorskie śledztwo przyniesie rezultaty?
Warto sięgnąć po tę pozycję.

poniedziałek, 6 sierpnia 2018

"Odrobina brokatu"- Shari L. Tapscott

Autor: Shari L. Tapscott
Tytuł: Odrobina brokatu
Liczba stron: 320
Data wydania: 2018 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Źródło: egzemplarz recenzencki (księgarnia Tania Książka)


Mój wrodzony brak gustu ( ;) ) mówi mi, że okładka jest cudowna! Wiem, wielu osobom nie podobają się rzeczy brokatowe, świecące. Uważają je za totalne bezguście, nic potrzebnego i dziecinadę. Cóż, jeśli podobne jest Wasze zdanie- przyjmuję krytykę, jednak zaznaczam- każdy jest inne i każdemu podoba się co innego.
Na początku po lekturze książki zamierzałam się jej pozbyć: to znaczy dać jej drugie życie i podarować komuś znajomemu lub bibliotece. Im mniej stron zostawało mi do przeczytania tym bardziej utwierdzałam się w przekonaniu, że zdanie na ten temat zmieniam i książka na zawsze pozostaje u mnie. Najpierw tylko ze względu na okładkę (po prostu mnie zauroczyła), później też na ze względu na treść.
Książka okazała się naprawdę ciekawą propozycją zarówno dla młodzieży, jak i dla dorosłego czytelnika. Tematyką jest miłość młodego chłopaka i uczennicy ostatniej klasy liceum. Droga do ich uczucia jest wyboista: na początku Harrison to po prostu kumpel brata, którego Lauren bardzo nie lubi. Przez jakiś czas nasi bohaterzy nie mają ze sobą kontaktu lecz gdy się spotykają (młody chłopak zamieszkuje u niej i jej rodziców) młoda dziewczyna orientuje się, że Harrison to niezłe ciacho! Jak to się skończy? Czy pojawi się między nimi miłość? A może wręcz przeciwnie-pojawi się coraz więcej kłótni i nie będą mogli ze sobą rozmawiać?
Książka jest, jak już wspominałam- bardzo ciekawa, między innymi z dwóch powodów. Pierwszy- to miłość- ta pierwsza, niewinna, młodzieńcza. Drugi- pasja Lauren. Bohaterka prowadzi bloga DIY i potrafi wyczarować różne cudeńka. Bardzo podoba mi się, jak o tym mówi, a pasję rozumiem (przecież i ja mam swoją, zgadniecie jaką? ).
Informację, że książka to początek serii przyjęłam z zadowoleniem, zastanawiam się tylko co szykuje dalej dla nas autorka, kto będzie kolejnym bohaterem i czy kolejna książka również stanie się bestsellerem.
"Odrobinę brokatu" zabrałam na wakacje nad morze. Nie żałuję, to między innymi dzięki niej spędziłam miło czas.


środa, 1 sierpnia 2018

"Zbyt pięknie"- Olga Rudnicka

Autor: Olga Rudnicka
Tytuł: Zbyt piękne
Liczba stron: 376
Data wydania: 2018 r.
Forma: ebook
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Źródło: egzemplarz recenzencki


Moja ulubiona autorka napisała nową powieść! Taka właśnie była moja reakcja na wieść, że na rynku pojawia się nowa książka Olgi Rudnickiej. Uwielbiam jej twórczość, cenię ją między innymi za tę dawkę humoru, z którą przychodzi do nas.
Tym razem jestem rozdarta. Autorka przyzwyczaiła mnie do mocnych wrażeń i szybkiego tempa. Tymczasem na początku niewiele się dzieje. Nie jest nudno, u Olgi nudy nie doświadczamy. Po
prostu przyzwyczajenie do szybkiej akcji wzięło górę.
Tymoteusz zaczyna nowe życie. Kupił dom, zamierza go wyremontować. Również i Zuzanna po nieudanym związku postanowiła porzucić dotychczasowe życie i odciąć się od pomyłek życiowych. Jej sposobem na to był zakup domu i wyprowadzka.
Nietrudno domyślić się, co się wydarzy. Myślę, że nie zdradzę zbyt wiele, jeśli powiem, że bohaterowie padli ofiarą oszusta i kupili ten sam dom. Jak poradzą sobie w tej trudnej sytuacji? Czy uda im się odnaleźć oszusta i odzyskać pieniądze?
"Zbyt piękne" to bardzo ciekawa książka. Skrzy w niej od emocji między Tymoteuszem i Zuzanną. Pojawiają się też nasi dawni znajomi czyli bohaterowie wcześniejszych książek Olgi Rudnickiej: Emilia Przecinek, jej matka i teściowa oraz dzieci.
Mimo wszystko- polecam. Ta książka to gwarancja mile spędzonego czasu i... bólu brzucha ze śmiechu.

"Rozalia", "Natalia"- Magdalena Wala

Autor: Magdalena Wala
Tytuł: "Rozalia", "Natalia"
Liczba stron: 376, 416
Data wydania: 2017, 2018
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Źródło: egzemplarz recenzencki


Jakiś czas temu przeczytałam powieść "Marianna". Na początku mojej drogi z literaturą historyczną pióra Magdaleny Wali nie wiedziałam czy zostanę z nią na dłużej, jednak sięgnięcie po książki tej autorki okazało się bardzo dobrym wyborem, a wyżej wspomniane powieści historyczne są równie ciekawe jak te współczesne.
"Rozalia" to tytuł książki opowiadającej o młodej dziewczynie, która czytuje zakazaną literaturę. Jak w tamtym czasie, tak i tu pojawia się temat aranżowanych małżeństw.
Również w "Natalii" poruszono taki temat. Natalia, główna bohaterka wiele przeżyła. Uważana za brzydulę, starą pannę nie ma łatwego życia, wada wzroku w tamtym czasie uznawana była za coś okropnego, nie pozwalano jej używać okularów.
Dziewczyna ma wiele tajemnic. Czy uda się jej wyjść za mąż? Czy kolejne aranżowane małżeństwo dojdzie do skutku? Nadmienię, że nie tylko ona ma sekrety, ale też Szymon Pawłowski, ten, z którym swata ją rodzina...
Obie książki (co ja mówię, cała seria) jest godna polecenia, jednak gdybym miała wybrać, to zdecydowanie "Natalia" bardziej zapadła mi w pamięć. Dostarczyła mi także tak wielu emocji, że trudny okazał się powrót do świata rzeczywistego. Były to głównie złe emocje skierowane ku negatywnym bohaterom, ale bez obaw- pojawiły się też dobre i szybsze bicie serca przy niektórych wątkach.
W każdym trzech tomów historycznej sagi Magdaleny Wali pojawia się tajemniczy wątek poboczny- w "Rozalii" dotyczył on nieznajomego mężczyzny, w "Natalii" zaś- czary i dziwne zdarzenia spotykające główną bohaterkę.
Liczę, że to nie koniec tej serii, a autorka oprócz powieści współczesnych będzie również kontynuować pisanie tych XIX-to wiecznych z wątkiem miłosnym i historią w tle.