niedziela, 2 czerwca 2024

"Nigdy nie jest za późno na siebie" - Izabela Zeiske [t. 1]

Autor: Izabela Zeiske
Tytuł: Nigdy nie jest za późno na siebie [t. 1]
Liczba stron: 232 s.
Data wydania: 23 stycznia 2024 r.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Forma: książka papierowa
Źródło: egzemplarz recenzencki

 


Znów dzieje się to samo - pojawiam się na blogu z doskoku. "Serce mnie boli", chciałabym pojawiać się tu częściej, ale stan zdrowotny i praca (przy komputerze, ze słabym wzrokiem) często mi to uniemożliwia. A ja tak kocham książki oraz współpracę recenzencką - to dzięki temu tak bardzo zmieniło się moje życie!

Powieść "Nigdy nie jest za późno na siebie" otrzymałam jakiś czas temu. Po lekturze wiedziałam, że nie chcę tak szybko przelewać swoich myśli - tę książkę musiałam "przetrawić". Nie z powodu braku zaciekawienia, przeciwnie - pierwszy raz zdarzyła się taka sytuacja, że potrzebowałam chwili na przemyślenia.

Izabela Zeiske występuje w popularnym programie stacji TTV: "Googlebox. Przed telewizorem". Razem z synem komentuje oglądane programy. Jest kobietą ekspresyjną, a przy okazji widzimy jak wygląda jej życie: żony, matki, miłośniczki zwierząt.

Z wielką ciekawością sięgnęłam po debiut pisarski i już wiem, że kolejną książkę również przeczytam. Kolejną - bo to pierwsza część ciekawej opowieści. Jest to powieść bardzo przyjemna w odbiorze - opowiada o życiu "zwykłej kobiety", o miłości, małżeństwie. To mój czytelniku pozycja dla mnie, dla Ciebie. Opowiada o zwykłych sprawach, o życiu kobiety, która, jak się może wydawać - jest szczęśliwa i spełniona.

Dowiadujemy się, że "Nigdy nie jest za późno na siebie" zawiera elementy autobiograficzne - z życia autorki oraz jej rodziny. Nie będę ukrywać, że jestem ogromnie ciekawa, które wydarzenia są fikcją literacką, a które - prawdziwe. Na początku trochę mi ta wiedza przeszkadzała, jednak w miarę czytania było coraz lepiej, stałam się towarzyszką bohaterów w ich codziennym życiu, dzieliłam smutki i radości.

Jest to pozycja, która pozwala przyjemnie spędzić czas, zatopić się w akcji i nie myśleć o niczym. Tym razem czytelnik może zastanowić się, czy jego życie jest udane oraz czy osiągnął w nim wszystko co chciał. To dobry czas na przemyślenie, jak naprawdę jest oraz - na zmiany.

Tymczasem - z niecierpliwością oczekuję drugiego tomu, by poznać dalsze losy Belli.
 

piątek, 26 stycznia 2024

Podręczniki do przedmiotu Historia i teraźniejszość - cz. 1 i cz.2

Autor: Wojciech Roszkowski
Tytuł: Historia i teraźniejszość. Podręcznik dla liceów i techników 1945 - 1979  cz. 1
Liczba stron: 512
Data wydania: 2022
Wydawnictwo: Biały Kruk
Forma: książka papierowa
Źródło: Zakup

 

 

 

 

 

 

 

 

Autor: Wojciech Roszkowski
Tytuł: Historia i Teraźniejszość. Podręcznik dla liceów i techników 1980 - 2015 cz.2
Liczba stron: 344
Data wydania: 2023 r.
Wydawnictwo: Biały Kruk
Forma: książka papierowa
Źródło: Zakup

 

 

 

Mimo, że szkołę skończyłam już dawno - z zainteresowaniem obserwuję to, co dzieje się i w społeczeństwie i w edukacji. Dla jednych wprowadzane zmiany w różnych dziedzinach mogą być dobre, zgodne z ich światopoglądem, dla innych - nie. Postaram się, aby dzisiejsza recenzja była apolityczna - nie będę opisywać, ani oceniać postępowania osób dziś odpowiedzialnych za nasz kraj.

Na początku zajmijmy się częścią pierwszą. Ma 512 stron - jest to bardzo dużo: powinno się dążyć, aby odciążać kręgosłupy dzieci. Zakres historyczny to lata 1945 - 1979, czyli okres powojenny oraz zmian w Polsce i na świecie.

Część druga to historia najnowsza. Uczniowie poznają najnowsze wydarzenia, które do tej pory rzadko przekazywano, traktowano po macoszemu z powodu nagromadzenia materiału.

Podręcznik szkolny powinien być wolny światopoglądowo, prezentować jedynie informacje. Niestety - w przypadku przedmiotu "Historia i teraźniejszość" tak nie ma - obie książki, które mam przed sobą prezentują poglądy prawicowe. Jestem osobą, która stara się być daleko od polityki, dlatego po prostu po ludzku bardzo mi przykro, co młodzi ludzie otrzymują pod płaszczykiem podręcznika - linię poglądów władzy. Bardzo, bardzo mi się nie podoba opisywanie kultury amerykańskiej jako tej złej, promującej seks i narkotyki.

Niezwykle dużo, co, jak wspomniałam - w podręcznikach szkolnych nie powinno mieć miejsca, poświęca się kościołowi katolickiemu, o innych wyznaniach niewiele się mówi. Prezentowany jest również pogląd rodziny, jako najważniejszej jednostki. Wiele razy wspomina się o Janie Pawle Drugim (podręcznik rozpoczyna jego cytat!), kardynale Stefanie Wyszyńskim, czy o Matce Teresie z Kalkuty (która, jak można się dowiedzieć wcale nie była kryształową postacią, mówi się, że broniła ludziom biednym, którymi się opiekowała do leków , uśmierzania bólu i godności).

Jeśli chodzi o sam sposób napisania - męczyłam się podczas lektury. Podręcznik dla młodzieży powinien być napisany jasno i przejrzyście, tymczasem przekazywany jest ciąg wydarzeń, bez żadnych przerw, zaznaczeń, czy kolorowych wyodrębnień. Jakby ktoś wypluwał z siebie szybko słowa... 

Jeśli spodziewacie się, że będę mówić o nich jedynie źle - jesteście w błędzie. Bardzo podoba mi się jedno z rozwiązań zastosowanych w podręczniku: kody qr (odsyłające do witryny hister.pl), które mogą zostać wyświetlone przez nauczyciela na lekcji lub ucznia w domu. To ciekawa forma nauki, dzięki niej przerabiany temat zostanie z pewnością lepiej przyswojony.