czwartek, 13 listopada 2014

"Dolina spełnienia"- Amy Tan

Autor: Amy Tan
Tytuł: Dolina spełnienia
Liczba stron: 704
Data wydania: 14 października 2014 r.
Forma: ebook
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

To książka z przepiękną okładką nasyconą mocnymi, wyrazistymi kolorami. Oraz z bardzo ciekawą fabułą. Główną bohaterką jest Violet, którą poznajemy na początku XX wieku, a wydarzenia ciągną się przez niemal trzydzieści lat (wydarzenia jednak nie są przedstawiane po kolei i nie przez jedną osobę). Zanim jeszcze zaczęłam czytać zerknęłam na opis na stronie internetowej. Pisało tam, że jest to saga o trzech chińskich kobietach. Podczas lektury przez dłuższy czas myślałam o publicznym zaprotestowaniu bo przez długi, długi czas o swoim życiu opowiadała tylko Violet. Dopiero później, i tak naprawdę krótko swoje historie przedstawiły matka i córka naszej bohaterki. Cóż, trochę inaczej sobie wyobrażałam tę książkę, sposób przedstawienia akcji, ale nic się nie stało, nic to nie zmienia, a ja wcale nie jestem rozczarowana.
Violet to dziewczyna, która przeżyła wiele. Nie znała swojego ojca, nie wie, że życie szykuje dla niej "niespodziankę" i mimo nienawiści do tego człowieka spotka się  się z nim. Nasza bohaterka całe życie mieszkała z matką. Ich życie było niecodzienna bowiem Luctetia była jedyną białą właścicielką domu kurtyzan w Szanghaju, a sama Violet dorastała w tym nietuzinkowym towarzystwie. Jak już wcześniej pisałam, Lucretia, zwana Lulu była samotna więc nikogo nie zdziwi, że chciała być przez kogoś kochana. Mówi się, że gdy kobieta się zakocha to traci głowę i jest naiwna. W tym przypadku się to potwierdziło. Lulu choć wie, że ten, którego kocha jest oszustem to jednak postanawia ostatni raz mu uwierzyć i wybrać się z nim i z córką w podróż do Ameryki, w poszukiwaniu, jak zrozumiałam, zaginionego syna. Gdyby wiedziała jaki los ją czeka i co czeka jej kochaną Violet... Okazuje się bowiem, że to oszust i w zamian za pewne rzeczy knuje plan mający na celu umieścić Violet w domu kurtyzan i dopilnowanie by jej matka wcale nie szukała jej. Jak to zrobił? Tego i innych rzeczy można dowiedzieć się z książki.
Ale wróćmy jeszcze na chwilę do "Doliny spełnienia". Szczęście w nieszczęściu, że nasza bohaterka w tej tragicznej sytuacji znalazła życzliwe osoby i mimo swojej "pracy" jako kurtyzana powoli układała sobie życie. A przyznać trzeba, że to jej nie rozpieszczało, trudy nie omijały.
Książka jest warta przeczytania, myślę, że spodoba się tym, które lubią sagi z Indii, Chin i krajów podobnych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz