Autor: Izabella Frączyk
Tytuł: Jedną nogą w niebie
Liczba stron: 296
Data wydania: 9 listopada 2017 r.
Forma: ebook
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Źródło: egzemplarz recenzencki
Jak na pewno zdążyliście się zorientować- na moim blogu często pojawiają sę recenzje książek napisanych przez Izę Frączyk. Nie ma co ukrywać, lubię zarówno książki, jak i samą akutorkę. Czy jednak prywatna relacja rzutuje na ocenę książki? Sprawdźcie!
Przy okazji recenzji poprzednich tomów wspomniałam, że mam problem z serią o Pieńkach. Z jednej strony zainteresowała mnie fabuła, wydarzenia związane z bohaterami, z drugiej zaś- część dotycząca przygotowywania gospodarstwa, zwierząt nie trafiła do mnie. To po prostu nie moje klimaty. Nie wstydzę się tego powiedzieć. Każdy lubi coś innego. Być może ktoś powie, że nie mm uczuć bo nie lubię zwierząt, ale tu się myli. To nie to. Nie wiem skąd u mnie takie odczucia.
Powieść jest na wysokim poziomie. Losy głównej bohaterki układały się w sinusoidę- jeśli było dobrze to potem pojawiało się prawdziwe trzęsienie ziemi, by potem znów móc wrócić na właściwe tory.
W książce podobało mi się, że autorka pokazywała, że los dla ludzi niesie wiele, choć wydaje się, że czasem gorzej być nie może. Daje nadzieję, że jutro będzie dobrze.
Podoba mi się też to, że pokazywana est wzajemna pomoc, że główna bohaterka zawsze może liczyć na przyjaciół (i oczywiście- oni na nią też).
Na pewno też kiedyś wspomniałam, że z książek Izy wolę te, które nie ukazały się w seriach. Choć "Za stare grzechy" czeka już w kolejce i liczę, że niedługo będę mogła podzielić się moją opinią na jej temat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz