piątek, 30 sierpnia 2019

"Błahy incydent"- Justyna Edmondson

Autor: Justyna Edmondson
Tytuł: Błahy incydent
Liczba stron: 341
Data wydania: luty 2019 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Oficynka
Źródło: egzemplarz recenzencki


Dziś chciałabym powiedzieć Wam kilka słów o książce "Błahy incydent". Już na samym początku, po przeczytaniu kilku stron spodziewałam się kłopotów- po prostu powieść napisana jest językiem, który ja nie do końca lubię. Wtedy mam wrażenie, że ktoś wpadł w słowotok, mimo, że dialogi są. Nie wiem dlaczego się dzieje Mimo to- wydarzenia zaciekawiły mnie na tyle  że bez problemu doczytałam do końca.
"Błahy incydent" to opowieść o życiu kilkorga ludzi. Początkowo nie ma powiązań między nimi, jednak w miarę upływu czasu związek między nimi staje się coraz bardziej wyraźniejszy.
Co się wydarzy? Czy nasi bohaterowie znajdą wreszcie szczęście?
Przede wszystkim- są oni bardzo różni. Rozpoczynając książkowy seans byłam przekonana, że najwięcej miejsca poświęci się Teresie i jej trudnemu życiu z kalekim ojczymem, który ją molestuje i matką, która wcale nie zasługuje na to miano i szacunek, która zamiast ratować córkę- daje przyzwolenie na krzywdzenie córki. Te wydarzenia odciskają piętno na jej życiu.
Opisywana dziś przeze mnie powieść to również opowieść o trudnym życiu Aliny, która na lata zamknęła się życie, jej męża Janusza oraz Edwarda.
Książka to dosyć mocna propozycja, myślę, że nie dla wrażliwych. Ze stron bije cierpienie.
Najbardziej zainteresował mnie wątek Teresy i żałuję, że go nie rozbudowano. Smutne jest też to, że nie otrzymała pomocy gdy jej potrzebowała- wtedy pewnie jej życie potoczyłoby się zupełnie inaczej.
Co do okładki- jest ładna, przyciągająca wzrok oraz- co się okazuje po lekturze- wymowna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz