Autor: Jodi Picoult
Tytuł: Dziewiętnaście minut
Liczba stron: 688
Wydawnictwo: Prószyński S-ka
Dziś zacznę od okładki. Co prawda bardzo mi się podoba, ale uważam, że całkowicie nie pasuje do tej książki. Patrząc na okładkę pomyślałam, że może to być książka o miłości albo chorobie.
"Dziewiętnaście minut" opowiada o wydarzeniu, które zmieniło życie wielu osób. Pewnego dnia uczeń szkoły Sterling High wchodzi do budynku i zaczyna strzelać do swoich kolegów i koleżanek.Co go do tego popchnęło? Dowiedzieć można się czytając.
Ja ze swojej strony polecam- książka porusza bardzo waży problem- mianowicie stawia pytanie "Co byś zrobił/ zrobiła gdyby to twój bliski dokonał takiego czynu?". To niesamowicie ciekawe jak zmienia się sposób patrzenia. Gdy czyn prawnie naganny, nie do zaakceptowania popełni ktoś całkiem obcy to uważa się, że powinien ponieść jak najsurowszą karę, nie ma wytłumaczenie dla tego, co zrobił. Dostaje się też rodzinie- zdarzają się przypadki oskarżania, szykanowania tylko dlatego, że jest się krewnym tej osoby. Natomiast gdy dotyczy to osoby, która jest nam bliska staramy wytłumaczyć sobie, że on nie chciał tego zrobić, szukamy argumentów, niekiedy absurdalnych, wmawia się sobie, że jest niewinna.
Ciągle też zastanawiamy się, gdzie popełniliśmy błąd, co zrobiliśmy źle.
Za to gdy sprawia nie dotyczy nas- chcemy jak najsurowszej kary.
Czymś co jeszcze mnie zaciekawiło jest prawo amerykańskie.
W "Dziewiętnastu minutach" obrońca Petera mimo iż wie, że dopuścił się on zabójstwa (nie jednej lecz 10 osób! i zranienia wielu innych z całych sił stara się, aby nie poszedł on do więzienia. Jego obrona opiera się na tezie iż Peter cierpiał na zaburzenia psychiczne.
Książkę polecam. bardzo ciekawa. Bardzo lubię twórczość Jodi Picoult jak dotąd nie podobała mi się tylko jedna z jej książek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz