poniedziałek, 27 stycznia 2020

"Szczęście przy kominku"- Gabriela Gargaś

Autor: Gabriela Gargaś
Tytuł: Szczęście przy kominku
Liczba stron: 344
Data wydania: 2019 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Źródło: egzemplarz recenzencki (księgarnia Tania Książka)


Ostatnimi czasy wpadłam w jeszcze większe zaległości (tak właściwie to tak można? ;-) ) jednak staram się powoli z nich wychodzić i dziś kilka słów o kolejnej świątecznej powieści, którą miałam okazję przeczytać.
Zdecydowanie, tak jak kiedyś wspominałam, lepiej gdy Gabriela Gargaś pisze w pojedynkę. |Tysią obsesji" mało mnie zainteresowało, zmęczyło, a na przykład "Szczęście przy kominku" (i poprzednie tytuły) były ciekawe i w jakimś stopniu mnie wciągały.
Powieść, o której dziś mowa to idealny przykład gatunku "książki dla kobiet", choć i mężczyźni mogą po nią sięgnąć. Pojawia się w niej wielu bohaterów, którzy w miarę upływu czasu będą mieć ze sobą coś wspólnego. Taki trend można zaobserwować w literaturze już od jakiegoś czasu. Czy to dobre? Trudno ocenić, jednak, co muszę przyznać- ciekawe, taki pogląd na jedną sytuację z różnych punktów widzenia.
I tak jesteśmy świadkami problemów uczuciowych Igi i Jakuba, rozterek młodej dziewczyny, która doświadcza trudności w szkole czy wchodzenia w rodzicielstwo młodego małżeństwa. Tło to urokliwa księgarnia, którą prowadzi Bunia i w której nasi bohaterzy wcześniej czy później się spotykają.
Niestety w powieści można znaleźć nieścisłości, można też je nazwać absurdami. Chodzi mi na przykład o fakt, że wyżej wspomniana nastolatka odpoczywa od szkoły i o wydarzenie na której jej ojciec powinien zareagować wezwaniem policji czy jego córka tego chce czy nie. Cóż... nie podoba mi takie postępowanie.
Czy "Szczęście przy kominku" to bestseller? Z pewnością nie. To powieść typu "przeczytam i zapomnę". Można miło spędzić czas. Jedyne co tak naprawdę utrafiło w mój gust to urokliwy antykwariat. Aż pachniało kawą i ciastem!

1 komentarz:

  1. Lubię twórczość Gargaś, jednak nie czytałam jeszcze żadnej jej świątecznej książki. Nie zbierają one zbyt pochlebnych opinii, więc może nie mam czego żałować. :)

    OdpowiedzUsuń