Autor: Antonio González Iturbe
Tytuł: Bibliotekarka z Auschwitz
Liczba stron: 464
Data wydania: 2020
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Źródło: egzemplarz recenzencki
Przeglądając
mój blog wydawać by się mogło, że w tym roku mam pecha i nie trafiam na
dobre lektury. Mogę też wydawać się marudna. Jaka więc jest moja opinia
o "Bibliotekarce.."?
Nie wstydzę się tego napisać- i choć w
przypadku takiej literatury trudno używać takich słów- książka jest
fenomenalna. Autor wykonał ogromną pracę by czytelnicy mogli poznać losy
Edity Kraus.
Jak było w czasach wojny- każdy wie. Dzięki takim
osobom jak Antonio González Iturbe pamięć o tragicznych wydarzeniach
sprzed lat nie zaniknie.
Bohaterką "Bibliotekarki z Auschwitz"
jest młodziutka Dita, nastolatka osadzona w obozie koncentracyjnym. Jej
odwaga jest ogromna- jest osobą pomocną, odważną. Mimo strachu stara się
udzielać ppmocy tym, którzy jej potrzebują. Oprócz tego jest też
bibliotekarką- dostarcza w obozie książki, mimo iż te są zakazane, a ich
posiadanie może być karane śmiercią. Oprócz tradycyjnych egzemplarzy są
też książki żywe, czyli osoby, które streszczają różne dzieła. Osobyy
te, jak już wspominałam ryzykowały swoje życie.
Bardzo cieszę się,
że książka powstałam w formie powieści, a nie suchej biogafii bo wiem,
że wiele osób o wiele chętniej sięgnie właśnie po powieść (ja czytuję
oba gatunki).
Uważam, że ta książka jest bardzo potrzebna. Dzięki
niej zainteresowałam się postacią Dity Kraus. Jak już wyżej
wspomniałam, autor wykonał ogromną pracę. Oprócz części właściwej
znajdziemy również rozdział opisujący losy po wojnie. Tego właśnie
brakuje w wielu podobnych pozycjach, zaoszczędzono czas czytelnika
(zawsze można chwilę więcej poświęcić na czytanie kolejnej książki).
Jest też rozdział dotyczący kontaktów autora z Ditą, która, z tego co
wiem, żyje do dziś.
Ogromnie polecam tę pozycję, jest naprawdę
warta przeczytania. Dziś już wiem, że nie spędzi u mnie dużo czasu-
będę ją pożyczać znajomym i starać się by jak najwięcej ludzi się z nią
zapoznało.
Interesuję się tematyką holokaustu i często sięgam po literaturę obozową. Czy to fikcję literacką, czy autentyczne wspomnienia. Ostatnio jednak pojawił się swego rodzaju wysyp tego typu książek i stałam się bardzo ostrożna. Bardzo dla mnie ważne jest, czy autor odrobił lekcję historii i zrobił odpowiedni rekonesans zanim zasiadł do pisania. Takie powieści powinny być zawsze w zgodzie z prawdą historyczną, jeśli nie są - są szkodliwe. Według mnie rzecz jasna. Z "Bibliotekarką..." nie wiem co zrobić. Widziałam kilka opinii sprzecznych na jej temat i boję się rozczarowania, choć kusi mnie ta książka bardzo. Między innymi również za sprawą Twojej pozytywnej recenzji. :)
OdpowiedzUsuń