wtorek, 15 marca 2016

"Pasażer 23"- Sebastian Fitzek

Autor: Sebastian Fitzek
Tytuł: Pasażer 23
Liczba stron: 352
Data wydania: 1 marca 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Amber
Źródło: egzemplarz recenzencki


"Pasażer 23" to książka ciekawa, jednak nie do końca zgadza się z moimi preferencjami czytelniczymi. Dzieje się w niej bardzo dużo, momentami miałam trudności z połapaniem się "kto, co i dlaczego". Jednak o tym można zapomnieć bo powieść jest po prostu dobra i wciągająca.
Tłem dla wydarzeń jest statek wycieczkowy, na którym dochodzi do dziwnych zdarzeń, zaginięć. Są one tuszowane przez załogę statku z obawy przed stratami materialnymi.
Na nim znajduje się również detektyw, który kilka lat wcześniej stracił rodzinę. Na tym statku żona Martina Schwartza i jego syn odbyli swoją ostatnią podróż, z której już ie wrócili.
Nasz bohater po tych wydarzeniach jest w żałobie. Rzuca się w wir pracy by choć na chwilę o wszystkim zapomnieć. Jako, że stracił najbliższych zależy mu na niewielu rzeczach. W swojej pacy zawodowej podejmuje zadania które tak naprawdę są nie do wykonania. Zyskuje sławę człowieka od rzeczy niemożliwych.
Wracając do pobytu Martina na statku: zlecone zostaje mu odkrycie, co tak naprawdę się dzieje. Okazuje się, że zaginiona dziewczynka powróciła na pokład. Nie mówi, ale ma coś, co sprawia, że naszemu bohaterowi na chwilę zamiera serce. Ma ze sobą misia, który wcześniej należał do synka Martina. Czy uda mu się rozwiązać zagadkę Pasażera 23?
Jest to powieść, która wywołuje różne różne emocje. Przede wszystkim wciąga: wątki w niej poruszane są interesujące jak również- mocno zaskakujące.
Początkowo myślałam o wystawieniu książce negatywnej opinii. Jednak w miarę upływu czasu to się zmieniał. Teraz tak sobie po cichutku myślę, że chyba sięgnę po inne książki tego autora (zdążyłam już sprawdzić, trochę ich jest).
Sebastian Fitzek ujął mnie swoim stylem podziękowań. To właśnie tam widać, jaką ma lekkość pióra i poczucie humoru.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz