wtorek, 26 lutego 2019

"Serce w skowronkach"- Magdalena Kordel [t.2]

Autor: Magdalena Kordel
Tytuł: Serce w skowronkach [t.2]
Liczba stron: 400
Data wydania: 23 maja 2018 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Znak
Źródło: egzemplarz recenzencki


Pamiętacie moją opinię o "Sercu z piernika"? Jeśli nie- w skrócie przypomnę- nie do końca mi się podobała, nie mogłam się do niej przekonać. Czy przy okazji "Serca w skowronkach" było podobnie?
Lubię dawać autorom drugą szansę. W przypadku Magdaleny Kordel było to wręcz konieczne bo nadal w pamięci mam serię "Malownicze". Niestety, znów nie było dobrze, a serię dokończę tylko z sentymentu.
Książka nie była nudna, ale nie trafiały do mnie niektóre wątki. Przede wszystkim- Pomylonej Agaty, którą nasza bohaterka z uporem nazywa babką, co mi się nie podoba, bo mam wrażenie braku szacunku. Rozumiem raz czy dwa, ale jest tak nazywana często. Dodatkowo- nie jest do końca sprawna psychicznie, mimo to nie ma zapewnionej stosownej opieki, czasem udaje się jej uciec albo zrobić sobie krzywdę.
Drugi wątek, który nie do końca mnie "kupił" dotyczył córki Klementyny. Mała Dobrochna dla mnie jest niesamowicie wygadanym dzieckiem i moim zdaniem niektóre jej komentarze powinno się ukrócić i nie pozwalać dziecku.
Jest jeszcze coś- tajemnica doktora Piotra. Lat ma więcej niż Dobrochna, a mimo to ukrywa przed Klementyną, że mała dziewczynka ma kolejne problemy w szkole, bez wiedzy matki próbuje im zaradzić.
I ostatni minus, obiecuję! Zakup koni. No przepraszam, ja rozumiem- chęć uratowania zwierząt przed rzeźnią, ale Klementyna to nie małe dziecko i nie powinna ulegać chwili, a skupić się na analizowaniu sytuacji.
Mam wrażenie, że zabrakło tu resarchu.
Mimo wyżej wspomnianych małych minusów książkę czytało się przyjemnie. Kolejny raz przekonałam się, że papier i druk ma ogromne znaczenie w odbiorze. Poprzednio otrzymałam do przeczytania egzemplarz przedpremierowy, tak zwany prebook na jasnym białym papierze i czułam realny ból głowy zajmując się lekturą. Teraz było o niebo lepiej.
"Serce w skowronkach" to nie tylko opowieść o Klementynie, Dorochnie i doktorze Piotrusiu 9jak mówi mała dziewczynka). Jest tam też dosyć ciekawa historia związana z pewnym weselem, mężczyzną oraz Felicją i dziećmi.
Z kart książki niemal czuć zapach ciast pieczonych przez Klementynę. Teraz pozostało czekać na "Serce w obłokach".

"Nora"- Katarzyna Puzyńska [t.9]

Autor: Katarzyna Puzyńska
Tytuł: "Nora" [t.9]
Liczba stron: 816
Data wydania: 17 kwietnia 2018 r.
Forma: ebook
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Źródło: egzemplarz recenzencki


Miała być recenzja przedpremierowa... Widać, jak się wyrobiłam, prawda. Serce mnie boli, że tyle musieliście czekać na recenzję kolejnego tomu opowieści o Lipowie. Książkę przeczytałam już dawno, jeszcze przed jej premierą... Teraz zabieram się za jeszcze cieplutką nowość spod pióra Katarzyny Puzyńskiej- "Rodzanice".
Zaskakujące jest, że coraz częściej natykam się na negatywne opinie dotyczące twórczości Katarzyny Puzyńskiej. Dziwi mnie to- jej powieści są naprawdę dobre, a sprzedaż (i powstawanie kolejnych tomów) mówi chyba za siebie? Książki, które pisze są wciągające, realne, nie ma w nich niedociągnięć. Autorka dużo czasu poświęca na tzw research.
Tom numer dziewięć rozpoczyna się zaginięciem pewnej zbuntowanej nastolatki, której ciało zostaje znalezione jakiś czas potem. /To rzecz jasna wzorem poprzednich powieści, nie ostatnie morderstwo-  policjanci zajmują się również śmiercią pacjentki szpitala psychiatrycznego. Czy uda im się rozwikłać obie zagadki?
Kolejna książka i paradoksalnie- jeszcze lepsza od poprzednich. Złożoność zagadki kryminalnej, obecność w śledztwie ojca pewnego policjanta wzmaga ciekawość. Mogłoby se wydawać, że im dłużej coś trwa, tym gorszy warsztat, większe znudzenie. Nic z tego! Od momentu przeczytania ostatniego słowa "Nory" czekam na kolejny tom, spodziewajcie się więc niedługo (mam nadzieję!). recenzji "Rodzanic".
Polecam! Książka wciąga bez reszty, a autorka bawi się czytelnikiem (i z czytelnikiem) rzucając podejrzenia na kolejne osoby. Mimo, że chciałam być "super" i sama rozwikłać zagadkę- nie udało  mi się to...

"Żona na sprzedaż"- Amila, Katharina Finke

Autor: Amila , Katharina Finke
Tytuł: Żona na sprzedaż
Liczba stron: 248
Data wydania: 5 października 2017 r.
Forma: ebook
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Źródło: egzemplarz recenzencki


Bardzo lubię książki wydawane przez Wydawnictwo Prószyński i S-ka. Często, jeśli już podejmują się wydania jakiejś pozycji to jest kawał naprawdę dobrej literatury. Do takiej grupy należą reportaże i książki oparte na faktach, do których zalicza się dziś opisywana "Żona na sprzedaż".
Czasem mam wyrzuty sumienia, że czytam taką literaturę. Żyjemy w kraju, gdzie nikt nas do niczego nie zmusza (jeszcze!), gdzie mamy równe prawa jak mężczyźni.
Tymczasem na świecie żyje mnóstwo takich Amil, młodych dziewcząt, które zostały sprzedane jako dzieci i w młodym wieku urodziły dzieci (nawet jako 12-13 latki!).
To przerażająca i trudna do oceny lektura.
Nie podejmę się komentowania wyborów Amili, nie mnie to oceniać. To o czym przeczytałam- przeraża. Nasza bohaterka podstępem została sprzedana, a później w młodym wieku została matką. 24- latka pięciokrotnie rodziła dzieci.
Była traktowana przedmiotowo- jak już wyżej wspomniałam- jako maszynka do rodzenia. Zmuszano ją też do niewolniczej pracy, traktowano bez szacunku. Żyła bez miłości.
Mimo wszystko- podjęła walkę, zrobiła to dla swoich dzieci, które kocha nad życie. Czy jej się udało? Czy odzyskała dawne życie i szczęście?
Polecam. To naprawdę ważna społecznie pozycja. Daje nadzieję, że z każdej sytuacji jest wyjście, daje siłę do walki. Pokazuje odmienną kulturę.

"W pułapce losu"- Virginia C. Andrews

Autor: Virginia C. Andrews
Tytuł: W pułapce losu
Liczba stron: 488
Data wydania: 13 marca 2018 r.
Forma: ebook
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Źródło: egzemplarz recenzencki


Czy to dobry pomysł, że powstaje tyle książek, które poruszają losy rodziny de Beers?
Na początku sądziłam, że po trzech tomach wszystko się wyjaśniło, temat został wyczerpany i nastąpi koniec. Jednak się przeliczyłam i tak jak w przypadku rodziny Dollangangerów i sagi "Kwiaty na poddaszu" tak i tu sprawa wałkowana jest na tysiące sposobów. Mamy więc relację samej Willow, jej córki oraz... ojca i matki. Każdy pisze o czym innym.
Książka, o której dziś piszę to opowieść o życiu Grace w czasach gdy jej tata zginął w katastrofie śmigłowca.
W powieści poruszane są tematy związane z ludźmi mieszkającymi w Palm Beach, śmietanką towarzyską, dla której ważne są tylko pieniądze. To dla naszej bohaterki jest trudna sytuacja bowiem ona ceni całkiem inne wartości.
Tradycyjnie- tak jak i w poprzednich tomach, tak i tu poruszany jest wątek miłości, nie tylko tej pięknej, ale też kazirodczej- przecież z innych książek o rodzinie de Beers dowiadujemy się, kto jest ojcem jej dziecka...
Zastanawiam się po co na siłę ciągnie się sagę. Przecież zostało to już opisane, teraz to tylko rozwinięto.
Cóż, jeśli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze... Czy "W pułapce losu" zostało napisane przez Virginię Cleo Andrews (szczerze mówiąc, wątpię) czy przez autora wynajętego przez rodzinę? Druga opcja wydaje się bardziej prawdziwa.
To oczywiście nie tak, że książka mi się nie podobała. Przeciwnie- bardzo przyjemnie się czyta, szybko. Jednak, jak już pisałam, czasami trzeba wiedzieć kiedy skończyć...
Mimo, że jak już wspominałam, po raz kolejny powtórzono to, co już wiemy to lektura wciągnęła mnie.

wtorek, 19 lutego 2019

"Oskarżenie"- Remigiusz Mróz [t. 6]

Autor: Remigiusz Mróz
Tytuł: Oskarżanie [t.6]
Liczba stron: 564
Data wydania: 2017 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Czwarta Strona
Źródło: egzemplarz recenzencki


Podziwiam Remigiusza Mroza! Wydawać kilka książek w ciągu roku to nie byle co. Dziś recenzuję "Oskarżenie", a w międzyczasie został wydany III tom serii "W kręgach władzy", kontynuacja "Nieodnalezionej", a za niecały miesiąc- na rynku wydawniczym pojawi się "Umorzenie".
Wiem, że książki tego autora czytam trochę z przyzwyczajenia (to bardziej Forsta), ale są też pozycje, które  bardzo, bardzo przypadły mi do gustu.
Na tej krótkiej liście (na razie) znajduje się seria z Chyłką. Uwielbiam, uwielbiam, po prostu uwielbiam! Bardzo się cieszę, że niebawem na telewizyjnych ekranach pojawi się "Chyłka. Zaginięcie"- serial nakręcony na podstawie książki. Wprawdzie można było już go obejrzeć na player.pl, jednak mi to nie odpowiadało- wolę telewizję (z tym, że nie widziałam go w internecie nie ma nic wspólnego fakt, że trzeba płacić, nie było by z tym większego problemu- opłata nie jest duża.
Nie ukrywam, że wiele osób może być zmęczonych tą ciągnącą się serią, lecz nie ja! Jestem ciekawa co się wydarzy, jak potoczą się losy bohaterów i jakie będą relacje między nimi.
W "Oskarżeniu'" Chyłka i Zordon podejmują się obrony kolejnej sprawy. Nie jest ona prosta, przeciwnie- mocno złożona. Duet prawników podejmuje się obrony działacza "Solidarności", któremu zarzuca się popełnienie wielu morderstw. Czy jest winny tych czynów? Początkowo nasi obrońcy są tego pewni, tak samo zresztą jak i opinia publiczna, jednak późniejsze wydarzania sprawiają, że zaczynają się wahać. Dodatkowo- ciągle pojawiają się nowe dowody, a w śledztwie pojawia się nazwisko naszego dobrego znajomego. Kogo? Oczywiście nie zdradzę, tylko zachęcę Was do przeczytania tego tomu prawniczej serii (kolejnych również).
Książkę czyta się szybko, akcja płynie wartko, trudno się od niej oderwać. Nigdy nie sądziłam, że z takim zainteresowaniem podejmę się lektury związanej z prawnymi zawiłościami. To powieść dobra również dla laików w tym temacie.

poniedziałek, 18 lutego 2019

"Ta jedna miłość"- Dorota Milli

Autor: Dorota Milli
Tytuł: Ta jedna miłość
Liczba stron: 540
Data wydania: 2018 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Filia
Źródło: egzemplarz recenzencki


"Tą jedną miłość" przeczytałam już jakiś czas temu. Niestety- recenzja musiała poczekać jakiś czas, ja- ochłonąć.
Książka bardzo mi się podobała, to właśnie ostatnia część najbardziej przypadła mi do gustu. Być może dlatego, że problemy Florki są mi bardzo bliskie. Tak jak ona walczę z nadmiarem kilogramów, a słodycze i inne słodkości były moimi przyjaciółmi. Połowicznie udało mi się wygrać- nie jem ich od pół roku, teraz tylko zrzucić nadprogramowy bagaż.
To dlatego "Tą jedną miłość" odebrałam mocno osobiście. I z pewną rzeczą nie mogę się zgodzić. Zgodnie z najnowszym podejściem do diet i zapotrzebowania dietetycznego gwałtowne ucinanie kalorii i głodzenie nie działa dobrze na organizm. To wątek z posiłkami na stołówce i ćwiczeniami uważam za odrobinę przesadzony. Przesada nie jest w niczym dobra. O jedzeniu pisałam, a co z ćwiczeniami, z aktywnością fizyczną? Ćwiczyć trzeba, ale we wszystkim trzeba mieć umiar. Florka miała do zrzucenia dużą ilość kilogramów. Powinny one być dostosowane do danej osoby, do ich predyspozycji, a jak wiadomo- nasza bohaterka była jedną nieszczupłą osobą. Czytając- czułam ból fizyczny i podziw dla niej. Ja nie dałabym rady!
O czym przeczytamy w tym bestsellerze przy okazji ostatniego spotkania z Rozalią, Luką, Eni i Florką? Jak już pisałam- o walce o lepsze życie, o odchudzaniu. Bez obawy- znajdzie się też wątek miłosny.
Książkę bardzo polecam, można się pośmiać i wzruszyć. Bardzo jestem ciekawa co szykuje dla na Doorota Milli. Z niecierpliwością czekam na jej kolejne książki. Przypadkiem trafiłam na perełkę wśród polskich autorów.
Zachwycona jestem okładką, ogromnie!

poniedziałek, 11 lutego 2019

"Już nie uciekam"- Anna Sakowicz

Autor: Anna Sakowicz
Tytuł: Już nie uciekam
Liczba stron: 304
Data wydania: 2017 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Szata Godzina
Źródło: egzemplarz od autora


"Już nie uciekam" to ostatni tom trylogii kociewskiej, To zgrabne domknięcie historii Joasi. Wstyd mi, że tyle czasu zajęło mi zabranie się za recenzję- wszak to egzemplarz od autora!
Książkę czyta się szybko, mimo, że niektóre tematy w niej poruszane wcale nie są łatwe. Mówię tu o wątku hospicyjnym, pogodzenia się (lub nie) z chorobą i odchodzeniem.
Dużo miejsca poświęca się miłości głównej bohaterki i przystojnego lekarza. Muszę przyznać, że byłam zaskoczona zakończeniem, co tu dużo mówić, nie spodziewałam się go.
Książkę Ani Sakowicz czyta się nie tylko, jak wcześniej wspomniałam, szybko, ale również przyjemnie. Ciocia Zosia, Jadzia i pan Maurycy to bardzo ciekawe osobistości, przy nich nie zazna się nudy. Zofia to mądra kobieta- dobrze gdyby każdy miał blisko taką dobrą duszę jak ona.
Mimo, że to powieść obyczajowa to momentami trudno było opanować śmiech. Pojawiały się też te wzruszające.
Wątek hospicyjny był interesujący, lecz nie tylko. Tak naprawdę trudno byłoby mi napisać o takim, który mnie znudził. Nie znalazłam takiego! Jedyne czego mogłabym sobie życzyć to dalszy ciąg z kawiarnią w roli (prawie) głównej.
"Już nie uciekam" polecam, jak zresztą poprzednie części ("Złodziejkę marzeń" i "To się da!")). W kolejce czekają kolejne powieści Anny Sakowicz i wiem, po prostu jestem pewna, że nie będzie to stracony czas.

"Bieg do gwiazd"- Dominika Smoleń

Autor: Dominika Smoleń
Tytuł: Bieg do gwiazd
Liczba stron:318
Data wydania: 2018
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Szara Godzina
Źródło: egzemplarz recenzencki


Dominika Smoleń to młoda pisarka, jednak w jej książkach widzimy wiedzę o tym co pisze. Cieszę się, że na rynku wydawniczym pojawiają się potrzebne społecznie książki.
Gdy poznajemy naszą bohaterkę ta właśnie opuszcza szpital psychiatryczny po nieudanej próbie samobójczej. W głowie ma tylko jedną myśl: spróbować po raz kolejny. Jej samopoczucia nie poprawia fakt, że zmarła jej ukochana babcia i jedyna osoba, na którą może liczyć, a rodzina ukryła przed nastolatką tę śmierć.
Staruszka dla Adriany pozostawia list, w którym prosi by młoda dziewczyna próbowała żyć pełnią życia przez 30 dni, później zaś to jej pozostawia decyzję, którą drogę wybierze...
Polecam tę książkę, naprawdę warto ją przeczytać. Powodów by to zrobić jest naprawdę wiele.
Po pierwsze- autorka ma dużą wiedzę na temat cukrzycy, sama na nią choruje. Wiem, można pisać "na sucho", konsultować się z lekarzami by dowiedzieć się o chorobie, jednak można się domyślać, że niektóre sytuacje, które ukazano w książce spotkały Dominikę (i pewne też wielu innych chorych).
Po drugie- powieść wywołuje mnóstwo emocji, a szczególnie kontakty Ady z rodzicami czy siostrą.
Bardzo się cieszę, że powstanie druga część (tak słyszałam). Dobrze, że o cukrzycy się pisze: społeczeństwo powinno mieć wiedzę o niej. By zrozumieć, by pomóc. By nie bać się.

"Magiczne drzewo. Czas robotów"- Andrzej Maleszka

Autor: Andrzej Maleszka
Tytuł: Magiczne drzewo. Czas robotów
Liczba stron: 448
Data wydania: 2018
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Znak
Źródło: egzemplarz recenzencki (księgarnia Tania Książka)


Czasem udaje mi się  przeczytać książkę kiedy jeszcze należy do kategorii " nowości "! Przykładem jest "Magiczne Drzewo. Czas robotów".
Na każdych książkowych targach, na których spotkanie autorskie ma Andrzej Maleszka ustawia się nieprawdopodobnie wielka kolejka. Dzieci stoją niekiedy po 3 godziny by móc choćby przez chwilę porozmawiać z twórcą ulubionych książek. Absolutnie się temu nie dziwię (p.s. też udało mi się zdobyć podpis!).
Z serią "Magiczne drzewo" pierwszy kontakt miałam kilka lat temu przy okazji premiery "Świata Ogromnych". Mimo, że nie była to pierwsza powieść w tej serii zapewniono mnie, że mogę poświęcić się lekturze bez znajomości poprzednich. I okazuje się to prawdą, mimo, że są nawiązania do poprzednich wydarzeń to czytelnik bez problemu poradzi sobie- jest króciutkie streszczenie.
Kiedy zaproponowano mi recenzję "Czasu robotów" zgodziłam się z radością. Wiedziałam, że nie będzie to czas zmarnowany- i oczywiście- nie pomyliłam się. Wiecie... nie mogłam oderwać się od książki dopóki jej nie skończyłam. Mimo lat 30 (kto powiedział, że literatura dziecięca jest tylko dla dzieci? :) ) zauroczyłam się w serii napisanej przez Andrzeja Maleszkę.
Tym razem autor przenosi nas do Włoch. To tam Android ma władzę nad Alikiem i Idą, tam próbuje podporządkować sobie cały świat żądając od dzieci posłuszeństwa (udaje mu się to za pomocą czaru) i tworząc stalowe osy zmieniające ludzi w roboty. Czy mu się to uda? Jaką rolę odegra Budyń i Julka- niesamowicie gadatliwa pięcioletnia dziewczynka? Czy dzieci uratują świat?
Książkę polecam wszystkim dzieciom. Akcja jest biegnie szybko, dużo się dzieje. Dziecięce pomysły czasem zaskoczą. Warto wspomnieć o szacie graficznej. Nie jest może wysokich lotów- nie są to ilustracje- rysunki, a kadry jak z filmu. Ich autorem jest sam Andrzej Maleszka.

niedziela, 10 lutego 2019

"Latarnia Kiss River"- Diane Chamberlain (t. 2)

Autor: Diane Chamberlain
Tytuł: Latarnia Kiss River (t.2)
Liczba stron: 488
Data wydania: 2017 r.
Forma: ebook
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Źródło: egzemplarz recenzencki


Diane Chamberlain to kolejna z moich ulubionych autorek. Jej powieści to same dobre wspomnienia, to początki mojego blogowania.
Przy okazji lektury "Latarni Kiss River" spotkało mnie kilka zaskoczeń. Po pierwsze: wiedząc, że jest to kontynuacja spodziewałam się, że bohaterowie są ci sami, a wydarzenia to kolejne perypetie i kłopoty stojące na drodze ich drodze do szczęścia. Tu się pomyliłam- owszem, wspomina się o nich, ale bardzo dużo miejsca poświęca się Clay'owi (syn Aleca), który zdążył już dorosnąć i swoje przeżyć.
Już sam początek jest obiecujący. Choć zachowanie Giny odrobinę irytuje, to od razu wiedziałam, że można spodziewać się wspaniałej lektury. Mój wewnętrzny radar mówi, że im bardziej się coś ukrywa (to oczywiście moje zdanie), więcej mówi o tajemnicy tym bardziej wydaje mi się to wyolbrzymione. To tylko przeszkadzało mi w powieści.
Jest też coś, co ogromnie mi się podobało: połączenie przeszłości z teraźniejszością. W książce sięga się wspomnieniami aż do czasu II wojny światowej i ten wątek jest rzeczywiście interesujący.
W "Latarni Kiss River" głównymi bohaterami, jak już wspomniałam, są Gina i Clay- osobby, które swoje przeszły. Gina próbuje odnaleźć kogoś, Clay zaś niedawno stracił miłość. Czy życiowi rozbitkowie polubią się? Jaki wpływ będą miały kłamstwa i niedomówienia?
Diane Chamberlain prze ciekawe książki, takie, które potrafią w czytelniku poruszyć czułą strunę. Jestem już po lekturze III tomu i zaręczam: seria z latarnią morską w tle jest naprawdę godna uwagi. Polecam.

"Ważka", "Zastrzyk śmierci", "Grzech zaniechania"- Małgorzata Rogala (t. 3, t.4, t.5)

Autor: Małgorzata Rogala
Tytuł: Ważka t.3
Liczba stron:  369
Data wydania: 2017 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Czwarta Strona
Źródło: egzemplarz recenzencki
















Autor: Małgorzata Rogala
Tytuł: Zastrzyk śmierci t.4
Liczba stron:352
Data wydania: 2017 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Czwarta Strona
Źródło: egzemplarz recenzencki












Autor: Małgorzata Rogala
Tytuł: Grzech zaniechania t.5
Liczba stron:  344
Data wydania: 2048 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Czwarta Strona
Źródło: egzemplarz recenzencki





Już po przeczytaniu "Dobrej matki" wiedziałam, że nie będzie to moje ostatnie spotkanie z tą autorką. To, że porusza tematy związane z najnowszymi technologiami, społecznością to jej się chwali- bo nie oszukujmy się, czasem warto być na bieżąco. W powieściach Małgosi Rogali lubię wiele rzeczy. By nie zdradzać zbyt wiele- opowiem o dwóch.
Po pierwsze- każda książka tej autorki to doskonałe wniknięcie w umysły bohaterów. Ostatecznie dowiadujemy się co miało miejsce i dlaczego akurat właśnie tak się wydarzyło. Jest mowa o tym, jak duży wpływ na teraźniejszość ma przeszłość.
Zanim pokrótce napiszę o każdej z książek muszę wspomnieć o czymś ważnym. "Dobra matka" nie jest pierwszym tomem tylko drugim. Pierwszy to "Zapłata" i został wydany w innym wydawnictwie. Podaję kolejność czytania: "Zapłata", "Dobra matka", "Ważka", "Zastrzyk śmierci" i "Grzech zaniechania".
"Ważka" to powieść dotycząca dwóch śledztw: sprawy koleżanki Agaty Górskiej ora morderstwa znanego dziennikarza warszawskiego.
"Zastrzyk śmierci"- śmierć w wyniku morderstwa ponosi szef portalu krytyki kulinarnej. Druga sprawa poruszana w tej części to anonimy i wiadomości wysyłane do młodszej siostry komisarza Tomczyka.
No i ostatnia: główne skrzypce gra śmierć pani psycholog Aleksandry. Jak się można spodziewać- nie każdy ma czyste sumienie. Co się wydarzyło?
Może się wydawać, że skąpo opisałam powyższe książki, lecz dzięki temu nie zdradzę Wam żadnych sekretów, a ich lektura będzie jeszcze większą przyjemnością.
Bardzo się cieszę, że mogłam przeczytać powieści Małgorzaty Rogali, która ma duży talent literacki. W jej książkach nic nie jest jasne: w jednym momencie rzuca podejrzenia na daną osobę by za chwilę przenieść je na kogoś innego. Uwielbiam to!
Serdecznie polecam. Już niedługo na blogu pojawią się kolejne recenzje powieści z Tomczykiem i Górską w roli głównej.

czwartek, 7 lutego 2019

"Odnajdę Cię", "Zostań ze mną"- Anna Karpińska

 Autor: Anna Karpińska
Tytuł: Odnajdę Cię
Liczba stron: 432
Data wydania: 9 marca 2017 r.
Forma: ebook
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Źródło: egzemplarz recenzencki










Autor: Anna Karpińska
Tytuł: Zostań ze mną
 Liczba stron: 448
Data wydania: 8 sierpnia 2017 r.
Forma: ebook
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Źródło: egzemplarz recenzencki






 Czasami człowiek popełnia błędy. Ja popełniłam je w przypadku książek Anny Karpińskiej z cyklu "Księgarnia pod flisakiem". Nie wiedzieć czemu- nie miałam ochoty na lekturę mimo, że przecież książki tej autorki bardzo sobie cenię i nie przejdę obok nich obojętnie. No i chyba jeszcze na żadnej się nie zawiodłam, a trochę ich było.
Dagmara to młoda kobieta, która po śmierci matki odziedziczyła księgarnię. Mimo, że początkowo jej nie chciała- urokliwe miejsce sprawia, że zmienia decyzję. Jej dzieciństwo nie było idealne, a kontakty z matką- tylko dobre.
Drugą bohaterką jest Bożena, starsza od Dagmary, a w momencie gdy ją poznajemy otrzymuje informację, która zmienia jej życie. To, czego się dowiedziała skłania ją do wyjaśnienia tajemnicy przed lat.
Książka, mimo, że dość przewidywalna (ale przyjemna do czytania) ma dla czytelników wiele cennych nauk.
Przede wszystkim pokazuje jak trudno jest wybaczać i jaki wpływ ma to na człowieka. Dużo mówi się też o zaufaniu. Pojawia się również wątek miłosny, lecz nie jest on najważniejszy, nie gra pierwszych skrzypiec.
Na początku pisałam o popełnianiu błędów. Ze swojego doświadczenia powiem, że coś, co może wydawać się złym wyborem, wcale takim nie jest. Fakt, sięgnęłam po powieści Anny Karpiińskiej dość późno (te, o których dziś piszę), ale wyobrażam sobie, jaka zła byłabym, gdybym musiała czekać na kolejną część, jakby przerwano mi w bardzo ciekawym momencie.Tak więc- nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło.
Polecam! Bardzo cenię sobie książki pani Ani, mam nadzieję, że i Wam się one podobają..