Autor: Maria Ulatowska, Jacek Skowroński
Tytuł: Autorka
Liczba stron: 424
Data wydania: 5 sierpnia 2014
Forma: ebook
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
A gdy się zejdą, raz i drugi, kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością, powstaje
wspólna powieść, nie obyczajowa, charakterystyczna dla Marii
Ulatowskiej, i nie czysta sensacja, typowa dla Jacka Skowrońskiego.
Powieść, która łączy oba gatunki.
To książka, na którą najbardziej czekałam w tym miesiącu (a na drugim miejscu "Dla Ciebie wszystko" Katarzyny Michalak). Książki pani Marii wprost uwielbiam, a książka pisana w duecie z Jackiem Skowrońskim to nie lada gratka i bardzo ciekawe doznanie czytelnicze. No bo nie oszukujmy się, napisać coś samemu, i to tak, żeby podobało się odbiorcom jest bardzo trudno, pisać z kimś.. cóż- uważam, że jest to bardzo trudne.
"Autorka" ma niesamowity klimat: aż pachnie książkami i tym co z nimi związane choć to powieść kryminalna. Bohaterką jest Justyna, autorka kilku książek. I choć w życiu zawodowym układa jej się bardzo dobrze, to prywatnie jest ciut gorzej. Właśnie rozwiodła się z mężem, na razie nie ma ochoty na nowy związek więc rzuca się w wir pracy. Prowadzi spotkania autorskie, zaczyna pisać kolejne książki. Ale uwaga! Grasuje seryjny morderca, który widać ma ochotę zniszczyć jej życie. Morduje kobiety, które były na spotkaniach autorskich i osoby w jakiś sposób z nią związane (służbowo czy prywatnie- nie ma zasady).
Gdy już wiadomo, że te kilka zabójstw to nie przelewki, że są w jakiś sposób ze sobą połączone i popełnia je jedna osoba do akcji wkracza Piotr Zawada i jego koleżanka Katarzyna Z. zwana Katiuszą. Proszą sympatyczną, jak to mówią profilerką Ewelinę (która jest również psychologiem) o przygotowanie na podstawie danych portretu psychologicznego zabójcy.
"Autorka" to naprawdę niesamowita książka. Nie sposób się od niej oderwać dopóki nie dotrzemy do ostatniej strony. A gdy już to zrobimy to czeka nas rozczarowanie. Ja też zastanawiałam się dlaczego to się tak skończyło? Zupełnie się tego nie spodziewałam. No ale w sumie taka jest natura kryminałów. Ale takie zakończenie jest równie ciekawe. Zupełnie nie spodziewałam się, że tak to się skończy, moja intuicja nie zadziałała. Bardzo polubiłam Ewelinę i Piotra, wiedziałam, że coś może między nimi być. Spodziewałam się, że wątek kłopotów córki Piotra Magdy zostanie poprowadzony dalej bo był ciekawy, ale niestety, tylko przelotnie o nim wspomniano.
W tej książce podobało mi się, że jako tła użyto dzisiejszych rozwiązań czyli Facebooka. Przecież mówi się, że jeśli ktoś nie ma Facebooka to nie istnieje (to stwierdzenie niezmiennie wywołuje uśmiech na mojej twarzy). Dlaczego więc nie wykorzystać tego w książce? Coraz popularniejsze są profile autorów na tym portalu społecznościowym, dzięki czemu można wyrazić swoją opinię na temat książki. Pokazuje to, że pisarz to normalna osoba, która ma swoje życie prywatne, ale też, prowadzi promocję swojej osoby na Facebooku. Dziś bardzo wielu autorów można spotkać na Facebooku np panią Marię Ulatowską, Jacka Skowrońskiego, Annę Klejzerowicz, Hannę Cygler, Martę Fox, Magdalenę Witkiewicz, Katarzynę Puzyńską i naprawdę wielu, wielu innych.
Oprócz komputerowych spraw przenosimy się też w świat bibliotek, listów czyli technika, postęp łączy się z tradycją.
Czytałam wiele pozytywnych opinii o książce. Są w pełni zasłużone. Naprawdę. Duet Skowroński- Ulatowska stworzył coś naprawdę ciekawego i już wiem, że oprócz "Motylka" Katarzyny Puzyńskiej to będzie mój drugi ulubiony kryminał polskiego pisarza (a wierzcie mi, jakoś nie do końca lubię kryminały napisane przez naszych rodzimych autorów).
Książkę naprawdę polecam. Jest warta przeczytania, już sama okładka, która mi się bardzo, ale ro bardzo podoba zachęca by pójść do księgarni (albo odpalić internet) i dokonać zakupu "Autorki.
Książka raczej nie dla mnie, nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńpasion-libros.blogspot.com