Autor: Joanna Miszczuk
Tytuł: Zalotnice i wiedźmy
Liczba stron: 424
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka.
Ponad rok temu do księgarń trafiła książka "Matki, żony, czarownice". I mimo, że nie czytałam recenzji, nie znałam autorki to miałam jakieś przeczucie, że spodoba mi się. No i się nie myliłam. Bardzo mnie wciągnęła. Dlatego teraz wielką niecierpliwością oczekiwałam dnia, gdy do mojej ręki trafi druga część, kontynuacja losów Asi.
Przed rozpoczęciem lektury na pewnym forum natknęłam się na opinie, że opowieść Asi nie jest zbytnio ciekawa, a przesłodzona. Tym bardziej sięgnęłam po książkę, aby przekonać się czy mają rację. W pewnych miejscach było zbyt słodko, ale na szczęście bez przesady. Cała współczesna akcja trwa dwa lata.
Zastanawiam się dlaczego Asia nie mogła spotkać miłości
i przeżywała tyle rozczarowań w sferze uczuć. Przeżywałam z nią rozwód o oraz spotkania z byłym mężem. Myślałam nad tym, co się stanie, odczuwałam złość, irytację w różnych momentach.
W których? Np. gdy Piotrek, drugi z mężów Asi za jej plecami załatwił separację. Najwięcej emocji, tych złych wywołał w mnie pierwszy mąż Asi, z którym rozstała niedługo po ślubie. Tak irytujące postacie rzadko się spotyka ;-). Z całych współczesnych losów to właśnie ten wątek najbardziej mnie wciągnął.
Drugą rzeczą, która mi się podobała to to, jak nasza główna bohaterka i jej przyjaciele, a jednocześnie współpracownicy przeszli sprawdzian z lojalności i przyjaźni. Bardzo fajnie, że pokazano jak trudna sytuacja może sprawić, że ludzie staną się sobie bliżsi.
To zaledwie część tego co wydarzyło się w książce.Czy Asi uda się wszystko wyprostować? Co będzie dalej? Czy uda się nowe przedsięwzięcie?
Druga część to losy kobiet z dalszych pokoleń rodziny naszej bohaterki. No i tutaj panuje zgodna opinia wśród forumowiczów, których miałam przyjemność czytać. Wszyscy, bez wyjątku są zafascynowani tym, jak autorka pisze o kobietach żyjących kilka wieków temu. Wiemy, że jest to jedynie fikcja literacka (sama autorka oznajmia to na początku książki) jednak to nie ma nic do rzeczy. Śledzi się je z takim zainteresowaniem, chociaż , zdajemy sobie sprawę, że coś takiego się nie nie wydarzyło.
Nie tylko forumowicze lubią czytać o tym, co przeżyły silne kobiety, przodkinie Asi. Ja z całym sercem zgadzam się z opinią, tą opinią, nie mogłam się oderwać od lektury! Jeśli miałabym wybrać, to bliższy jest mi niesamowity klimat magii, miłości, tego co jest ważne w życiu i jak wiele matka może dać córce.. Z zainteresowaniem czytałam listy, pamiętniki, które pozostawały po tych kobietach.
Minus? Jest jeden- za szybko się skończyło. Mam nadzieję, że Joanna Miszczuk wyda kolejną książkę.
Zdarza mi się też pisać o okładkach- ta zaprojektowana dla książki "Zalotnice i wiedźmy" urzekła mie jest taka delikatna, romantyczna, po prostu boska.
Polecam! (Zresztą nie tylko ja)
Ja też czekam na koljeną książkę tej autorki :) Mnie najbardziej podobała się historia pierścienia i kobiet do których trafił.
OdpowiedzUsuń