Tytuł Drugie piętro
Liczba stron: 424
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
One dwie/ Sąsiadki, wcześniej przyjaciółki. Na początku nie
zamieniały ze sobą żadnego słowa, jednak życie, problemy zmusiły je do tego,
aby odłożyć niesnaski na dalszy tor. Obie są trochę zwariowane, no i nie ma
wątpliwości, że „kąpane w gorącej wodzie”- co pomyślą od razu wcielają w życie.
Mimo początkowych niesnasek wszystko się zmienia gdy Lidia znajduje Helenę
(Lenę) nieprzytomną. Ta pierwsza bierze sprawy w swoje ręce i mimo sprzeciwów
totalnie przeorganizowuje życie ich obu, co, jak się późnej okaże wcale nie
jest takie złe. Z naszymi głównymi bohaterkami w mieszkaniu mieszka jeszcze
ktoś jeszcze- Wojciech. Jest dobrym, nie sprawiającym problemów lokatorem,
spotyka się z popularną aktorką. Lidia i Helena traktują go trochę jak wnuczka-
a dla niego są jak babcie, które starają się jak najlepiej dbać o niego, żeby
niczego mu nie brakowało (nie płaci już nawet czynszu tylko partycypuje w opłatach).
Książkę czytałam z bardzo dużym zainteresowaniem. Byłam
ciekawa, co dalej się wydarzy, z niecierpliwością przekładałam stronnice. Czekałam
co się wydarzy, zastanawiałam się co się stało, dlaczego Lidia i Helena nie
rozmawiają ze sobą, czują antypatię, a na dodatek umilają sobie życie drobnymi
złośliwościami w stosunku do siebie.
„Drugie piętro” to powieść nie tylko o czasach teraźniejszych,
w książce s wydarzenia nie tylko z czasu teraźniejszego, ale płynie też
opowieść o ty co było wcześniej, podczas wojny, w PRL.
Szczególnie interesująca jest opowieść o czasach wojny, o
wędrówce i utracie najważniejszych osób, a także o tym, jak różni są ludzie-
jedni pomogą gdy przytrafi się nieszczęście, inni sprawią, że będzie jeszcze
gorzej. Niektórzy zaś wykorzystają każdą sposobność, aby zaspokoić swoje
potrzeby (nie chodzi i o te żywnościowe, podstawowe) nie patrząc na innych, nie
myśląc, że ich zachowanie może nieść daleko idące konsekwencje.
W książce dostrzegam mały minus- ale nie tylko stosunku do akurat tej pozycji, w innych
również. Nie lubię, gdy nagle się zmienia temat, gdy w toku czytania o czasach teraźniejszych
wplatane są bez uprzedzenia wspomnienia. Tutaj jeszcze wygląda to przejrzyście,
ale są książki, w których nie wiadomo, gdzie co się zaczyna.
Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz