sobota, 26 grudnia 2015

"Garść pierników, szczypta miłości"- Natalia Sońska

Autor: Natalia Sońska
Tytuł: Garść pierników, szczypta miłości
Liczba stron: 364
Data wydania: 4 listopada 2015 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Czwarta strona
Źródło: egzemplarz recenzencki


O tę książkę stoczyłam mały bój ze sobą. Wprawdzie otrzymałam ją do recenzji już jakiś czas temu (za co ogromnie dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona) to nie mogłam się zabrać za czytanie. Po prostu wiedziałam, że będzie ciekawie, a ja już tak mam, że to co mnie najbardziej interesuje, te najpiękniejsze książki zostawiam sobie na koniec.
"Garść pierników, szczypta miłości" to idealna powieść, która wprowadza w klimat świąteczny. Opisane są tam znane każdemu emocje związane ze świętami Bożego Narodzenia, z przygotowaniami do nich. Wcześniej wspomniałam, że stoczyłam o nią bój. Chodzi o to, że z jednej strony bardzo chciałam poczekać z lekturą, najlepsze, jak pisałam, zostawić na koniec, z drugiej- wiedziałam, że jeśli teraz się za nią nie wezmę to później nie będzie już tej magii. I tak dziś, pod koniec drugiego świątecznego dnia zapraszam na jej recenzję.
Hania pracuje w redakcji. Na okładce przeczytałam, że zraniona nie szuka miłości lecz tylko przelotnych romansów. Nie do końca się z tym zgadzam: uważam, że jest to tylko wymówka: tak naprawdę czeka na tego jedynego. Zwłaszcza, że nasza bohaterka to silna, lecz miła i dobra kobieta.
Hania zostanie postawiona przed wieloma dylematami. W jej życiu pojawiają się mężczyźni. Nie jeden lecz trzech! Z kim ostatecznie zwiąże się nasza bohaterka: z przystojnym  szefem Markiem (z którym już kiedyś tworzyła związek czy z "gburem" Wiktorem? Jakie tajemnice wyjdą na jaw?
Trudno było mi się oderwać od tej książki. Natalia Sońska stworzyła powieść opisującą historię trudnej miłości i prawdziwej przyjaźni, takiej gdy możemy na kogoś liczyć w każdej sytuacji.
Nie dość, że książka doskonale wprowadza w nastrój świąteczny, niemal czuć te pierniczki, które w jednym z rozdziałów piekła bohaterka to na dodatek miałam wrażenie, jakbym znajdowała się w innym świecie, tam gdzie Hania i jej bliscy, jakbym towarzyszyła jej w pracy i była biernym obserwatorem wydarzeń prywatnych.
Duży plus daję za okładkę: jest cudna i taka klimatyczma.
Czekam na kolejne książki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz